Niech smarowanie nie kojarzy się tylko z wręczaniem łapówek. Smarowanie to przede wszystkim czynność, mająca doprowadzić do zmniejszenia tarcia między różnymi elementami. Wyjaśniam więc czym i jak smarować.
Archiwum - listopad 2015
Ostatnio sporą popularnością cieszą się preparaty parafinowe do zwalczania ochojników, przędziorków, mszyc i innych szkodników. Co o nich należy sądzić? Czy są skuteczne i ekologiczne tak, jak się o nich pisze?
Zima to najlepsza pora, aby ciąć rośliny w ogrodzie. Dokładny termin cięcia zależy od pogody, ale jeśli nie ma mrozu i nie jest zbyt wilgotno możemy zacząć już w grudniu. Z pracami musimy się uporać do końcu lutego. A jest co ciąć.
Niedawno mieliśmy zmianę czasu na zimowy. Różne firmy, przedsiębiorstwa, placówki medyczne, oświatowe, biura itp. odniosą z tego korzyści finansowe. My, zwykli ludzie – na pewno nie. Szybciej się robi ciemno, więc zużywamy więcej prądu do oświetlenia domostw.
Nie lubię, gdy jesienią moje iglaki, m.in. sosny, daglezje i cisy stają się brązowe i gubią igły. Podejrzewam wówczas jakąś chorobę, choć równie dobrze może to być typowe jesienne pozbywanie się starych igieł jak w przypadku sosny lub nawet wpływ czynników atmosferycznych. Trzeba się temu uważniej przyjrzeć.
Zazwyczaj narzeka się na deszcze, gdy zbyt obficie padają lub, wręcz przeciwnie, przeklina się suszę i wypatruje na niebie najdrobniejszej chmurki. Radzę spojrzeć na deszcz, jak na darmową wodę, którą można wykorzystać w domu i ogrodzie. Niech będzie to sposób na zmniejszenie rachunków.
Dobry ogrodnik troszczy się o swoje rośliny. Zamiast leczyć, zapobiega pojawieniu się chorób, podlewa rośliny, zanim zwiędną, wyrywa chwasty, zanim się rozrosną itd. W ogóle jest zawsze w przodzie.
Gdy go nie ma zimą, narzekamy, że bardzo by się przydał. Gdy jest go za dużo, martwimy się, że może zniszczyć nam trawnik i połamać rośliny. I tak źle, i tak niedobrze. Na śnieg nie ma mądrych, ale też nie jest on tak straszny, jak go malują.
Różaneczniki zimą często nie wyglądają zbyt atrakcyjnie. Zwinięte w trąbkę liście zwisają smętnie. Rośliny sprawiają wrażenie zwiędniętych, tymczasem jest to ich naturalny stan, bo w ten właśnie sposób bronią się przed utratą wody podczas mroźnych i bezśnieżnych zim.
Mam w rodzinnych zbiorach przepiękne stare pocztówki oraz rysunki wykonane tuszem, ołówkiem, kredkami i pastelami. Większość z nich ma ponad 100 lat. Robiąc porządki uznałam, że przyszła najwyższa pora na ozdobienie ścian pamiątkami domu rodziców. Szkoda, żeby dłużej leżały w pudle.