M jak Mrówka

Kiedy i czym okrywać rośliny?

Kiedy i czym okrywać rośliny?

Dobry ogrodnik troszczy się o swoje rośliny. Zamiast leczyć, zapobiega pojawieniu się chorób, podlewa rośliny, zanim zwiędną, wyrywa chwasty, zanim się rozrosną itd. W ogóle jest zawsze w przodzie.

Kiedy i czym okrywać rośliny?

Ta nad wyraz słuszna zapobiegliwość nie sprawdza się tylko w jednym przypadku – okrywania roślin. Niestety, wielu ogrodników w zapale troskliwości zapomina o tym i okrywa rośliny, gdy jest dodatnia temperatura. Ten ważny zabieg pielęgnacyjny należy wykonać NIE przed nadejściem zimy, tylko PO. Dlaczego?  Nie uchronimy roślin przed mrozem, bo to niemożliwe i nawet nie ma sensu, a zamiast tego możemy im zaszkodzić. Zbyt wczesne osłonięcie może spowodować rozwój chorób grzybowych, zaparzenie się  roślin, a nawet ich gnicie. Lepiej osłonić je później (przy łagodnych zimach nawet wcale), niż zbyt wcześniej. Na początku zimy rośliny są najbardziej odporne, więc mróz im nie zaszkodzi – dajmy im chwilę, by się zahartowały. Osłaniamy więc je dopiero wtedy, gdy mróz będzie się utrzymywał przez kilka dni także w dzień i zamrozi ziemią na głębokość kilku centymetrów.

Czym okrywać rośliny?

Według mnie najlepsze, bo najskuteczniejsze do osłaniania pędów krzewów oraz pni młodych drzew są słomiane chochoły lub maty. Najładniej też wyglądają. Można je kupić w centrach ogrodniczych i choć nie są tanie, posłużą wiele lat. Ja swoje maty używam już 10 lat i pewnie wytrzymają kolejne 10. Oprócz kory wykorzystuję też liście, te zdrowe, nie porażone przez choroby. Ta naturalna osłona sprawdza się na rabatach pod drzewami oraz do osłony korzeni młodych, płytko korzeniących się drzew. Liście usuwam tylko spod powojników, róż  i owocowych drzew ozdobnych, by nie kusić losu i nie rozprzestrzeniać świadomie chorób. No i z trawnika, by nie zasłaniały światła. Reszta niech leży. Biała włóknina ogrodnicza według mnie słabo sprawdza się zimą. Jest niedroga, trwała i wygodna w użyciu, ale żeby naprawdę skutecznie chroniła przez wiatrem i mrozem, należ owijać rośliny kilkoma warstwami  i mocno związać, by nie poszarpał jej wiatr. Ale ten system ma wady. Jeśli zbyt silnie dociśniemy ją do pędów, w miejscach styku mogą powstać uszkodzenia mrozowe. Najlepiej, żeby w ogóle nie dotykała do nich, ale zazwyczaj jest to niemożliwe. Można owinąć roślinę trzema warstwami, ale wówczas robi się drogo. 

Marek

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

1 komentarzSkomentuj

  • Przy okrywaniu roślin świetnie zdają egzamin białe włókniny okryciowe takie ok. 50g do tego najlepiej wokół wyściółkować słomą. Robię tak od kilku lat i jest ok.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *