Epidemia koronawirusa „zamknęła” nas w domu. Wielu ludzi postanowiło wykorzystać ten czas na odkładne z roku na rok remonty. I słusznie, przecież coś trzeba robić, żeby nie zwariować. Ponadto pomalowanie ścian wpływa nie tylko na „poprawę” mieszkania, ale także naszego samopoczucia i zdrowia. Pędzle w dłoń!
Malowanie ścian i sufitów nie jest specjalnie skomplikowanym zadaniem, więc spokojnie wszelkie prace możemy wykonać samodzielnie, możemy o pomoc poprosić również dzieci, które zamknięte od ponad miesiąca w czterech ścianach potrzebują odskoczni i zresetowania. Jednak aby efekt był zadowalający, należy przestrzegać kilku zasad. Jak więc pomalować mieszkanie bez błędów?

Malowanie ścian i sufitów właściwą farbą
Malowanie ścian zazwyczaj zaczyna się od wyboru koloru farby. To chyba to zajmuje nam najwięcej czasu (szczególnie kobietom:)), a producenci nie ułatwiają tego wyboru i ciągle poszerzają swoje oferty o nowe odcienie. Jednak niemniej ważne są właściwości farby – na przykład do kuchni czy łazienek powinniśmy wybierać farby odporne na wilgoć, a do przedpokoju czy korytarzy, a także łazienki odporne na zabrudzenia. Patrzmy więc na klasę ścieralności, hydrofobowość i właściwości grzybobójcze. Istotny jest również stopień połysku. Im bardziej błyszcząca farba, tym mocniej będzie odbijała światło i bardziej uwypukli wszelkie nierówności podłoża. Najbezpieczniej jest więc wybierać farby matowe. Jeśli natomiast chcemy podkreślić fakturę ściany, to dobrym wyborem będą farby satynowe.
Malowanie ścian i sufitów – trwałe, czyste i równe podłoże
Zanim chwycimy za pędzel czy wałek, sprawdźmy stan podłoża. Zacznijmy od sprawdzenia przyczepności starych powłok. W tym celu możemy wykonać tzw. test zmywania. Polega on na tym, że niewielką powierzchnię przecieramy wilgotną ściereczką. Jeśli po kilku przetarciach na szmatce zostaną ślady farby, to oznacza, że niestety należy ją usunąć. Drugim sposobem jest test taśmy malarskiej – przyklejamy ją, a następnie energicznie zrywamy. Gdy na taśmie pozostały drobinki farby czy tynku, również musimy usunąć farbę. Nie wolno pomijać tego etapu, ponieważ podczas malowania powłoka może się złuszczać lub w okresie podsychania odspajać i odpadać z nową farbą. A przecież tego nie chcemy. Pamiętajmy także, że malowane powierzchnie muszą być czyste. Usuwamy więc wszelkie osady i tłuste plamy – wykorzystać do tego możemy wodę z dodatkiem mydła malarskiego. Likwidujemy także zagrzybienia i pleśń. Tutaj sprawdzą się środki grzybobójcze. Po usunięciu zagrzybienia całą powierzchnię należy umyć i zostawić do wyschnięcia. Na każdej użytkowanej kilka lat ścianie występują uszkodzenia. Przed malowaniem musimy je naprawić. Ubytki i nierówności wypełniamy masą szpachlową, wygładzamy, a gdy wyschną odpylamy. Jeśli usunęliśmy starą farbę lub podczas naprawiania uszkodzeń odsłoniliśmy podłoże, niezbędne jest gruntowanie, które ma na celu ustabilizowanie i wyrównanie chłonności malowanej powierzchni, a także poprawienie przyczepności nowej warstwy farby. Ściany możemy zagruntować specjalnym preparatem do gruntowania. Możemy również nałożyć farbą podkładową – to dobry wybór, jeśli konieczne jest wyrównanie koloru.
Malowanie ścian i sufitów w odpowiednich warunkach
Efekt końcowy malowania zależy oczywiście od warunków, w jakich przeprowadzamy prace. Temperatura i wilgotność powietrza wpływają na czas schnięcia powłok, a także ich właściwości, parametry wytrzymałościowe oraz walory dekoracyjne. I tak: optymalna temperatura otoczenia oraz malowanej powierzchni wynosi od 10 do 28oC, a wilgotność nie powinna przekraczać 80%. Zbyt wysoka wilgotność może spowodować przebarwienia nowej powłoki, natomiast zbyt wysoka temperatura powoduje szybsze schnięcie farby, co utrudnia jej nakładanie – powstaną mało estetyczne, niepożądane smugi.
Malowanie ścian i sufitów tylko dobrymi pędzlami i wałkami
Ściany i sufity możemy malować zarówno pędzlami, jak i wałkami. Jednak zazwyczaj wykorzystuje się wałki – duże powierzchnie malujemy szerokim i grubym wałkiem, małe – małym. Pamiętajmy jednak, że wałki wykonane są z różnych materiałów. To jakiego powinniśmy użyć zależy od rodzaju farby – niewłaściwa struktura będzie utrudniała rozprowadzanie farby. Do malowania niezbędna jest również kuweta malarska z kratką – służy do nabierania farby na wałek i usuwanie jej nadmiaru z narzędzia.
Uwaga! Przed malowaniem upewnijmy się, że wałek czy pędzel nie gubi włosia lub runa i jest czysty. Wałek warto zamoczyć w wodzie i mocno odsączyć – wyrównamy jego chłonność. Natomiast pędzlem można przeciągnąć po czystym papierze ściernym – usuniemy luźne włosie (nie zostanie ono na ścianie).
Malowanie ścian i sufitów z zasadami
Malowanie zaczynamy od sufitu – od narożnika przy oknie, a jeśli w pomieszczeniu nie ma okna od innego źródła światła. Krawędź między sufitem a ścianą malujemy za pomocą małego pędzla, a powstałe smugi wygładzamy – również małym – wałkiem. Dużą powierzchnię sufitu najwygodniej pokryć szerokim wałkiem umieszczonym na teleskopie malarskim. Pierwszą warstwę farby nanosimy równoległymi pasami od najlepiej oświetlonej krawędzi sufitu do najciemniejszej, drugą – prostopadle. Takie naprzemienne malowanie eliminuje ryzyko powstania nieestetycznych smug. Co ważne, drugą warstwę możemy nanosić dopiero po całkowitym wyschnięciu pierwszej – czas schnięcia podany jest na opakowaniu produkty. Przestrzegajmy go, ponieważ w przeciwnym przypadku możemy oderwać płaty niezaschniętej jeszcze farby.
Po pomalowaniu sufitu przychodzi czas na ściany. Zaczynamy od malowania małym pędzelkiem krawędzi i trudno dostępnych powierzchni. Nakładanie farby na dużych powierzchniach rozpoczynamy od ściany z oknem lu innym źródłem światła. Malujemy naprzemiennie nachodzące na siebie ukośne pasy w kształcie litery V, a następnie delikatnie opierając wałek o ścianę, bez dociskania, przesuwamy go pionowo po pomalowanej powierzchni z góry na dół. Ujednolicimy w ten sposób wciąż mokrą powłokę farby, by po wyschnięciu była gładka i bez smug. Starajmy się malować możliwie najdłuższymi pociągnięciami wałka. Pozostawiamy ścianę do wyschnięcia. W taki sam sposób nakładajmy kolejne warstwy farby. Taśmę ochronną usuwamy od razu po zakończeniu malowania. Prace przerywamy dopiero po pomalowaniu całej ściany lub sufitu.
Uwaga! Po wyschnięciu farby nie wykonujmy miejscowych poprawek. Punkt, w którym naniesiemy odrobinę farby, wyraźnie odznaczy na powierzchni. Lepszym pomysłem będzie nałożenie kolejnej warstwy farby.
autor tekstu: Asia
zdjęcia: AdobeStock