M jak Mrówka

Idzie jesień – organizujemy się na zapas

Idzie jesień – organizujemy się na zapas

Zapasy na zimę, ale czy tylko? Przyszedł czas, że o zapełnieniu spiżarni warto pomyśleć również w kontekście możliwości nadejścia drugiej fali pandemii. Jeśli czarny scenariusz oraz ponowna izolacja się nie ziści i tak zaoszczędzimy w budżecie, robiąc zapasy właśnie teraz.

Początek pandemii był dla wielu nie lada zaskoczeniem. W połowie marca sporo z nas było mocno strapionych faktem przymusowej izolacji, brakiem możliwości zrobienia zakupów, niedoborem wielu towarów w sklepach – właściwie dezorganizacją normalnego życia. Ja również poddałam się pewnej zbiorowej „histerii” i lęk przed nieznanym sprawił, że jak wielu szukałam papieru toaletowego, drożdży i robiłam potężne, drogie zakupy przez internet z odroczonym 3-tygodniowym terminem dostawy.

Zapasy na jesień
fot. pixabay.com

Kiedy sytuacja się nieco uspokoiła i aktualnie jesteśmy mniej więcej w stanie przewidzieć co nas będzie czekać, postanowiłam przygotować się starannie na ewentualną jesienną falę epidemii tak, żeby mieć pewien komfort samowystarczalności, a jednocześnie, by nie ponieść ponownie dużych wydatków związanych z zakupami, robionymi „na wariata” u droższych dostawców.

Zapasy w przetworach i mrożonkach

Właśnie teraz z końcem lata dostępność i ceny warzyw są najbardziej przystępne. To dobry moment, by pomyśleć o przetworach. Wypełnione słoikami spiżarnie i zamrażarki pełne półproduktów do przetworzenia, to idealne rozwiązanie właśnie w obliczu powtórki pandemii. Jeśli nawet nie przyjdzie, to i tak będziemy mogli wykorzystać je w zimie i poczynić tym samym oszczędności w budżecie.

Przetwory z takich warzyw jak pomidory, papryka, cukinia, kabaczek, kapusta, dynia, fasolka szparagowa itp. pozwolą na urozmaiconą i zdrową kuchnię. Warto zaopatrywać się w świeże warzywa i owoce bezpośrednio u producenta-rolnika np. na targach i giełdach rolniczych. Mamy wtedy pewność, co do jakości towaru, a także znaczną różnicę, na korzyść, w cenie produktu. Czasem można też coś utargować.

Mrożenie jest jedną z wygodniejszych form konserwacji i przechowywania owoców i warzyw. Staram się mrozić jak najwięcej w niewielkich torebkowych porcjach – obrane ze skórki pomidory, pokrojona w kostki dynia, różyczki i nogi brokuła czy kalafiora to świetna baza na zupy kremy, które jesienią i zimą dają możliwość szybkiego przyrządzenia bardzo sytego i smacznego posiłku.

Szczególnie polecałabym wykonanie prostych sosów i past. Zawekowane i pasteryzowane w słoikach przetrwają z powodzeniem do następnego sezonu. Przygotujmy zawczasu sosy do spaghetti, do pizzy, bazy do leczo i do masali, wszelkie pesto i humusy – z powodzeniem przydadzą się jako dodatki i smarowidła. Będziemy mogli wykorzystać te zapasy jako smaczny dodatek do makaronów, ryżu, kuskusu, a także do pieczywa chrupkiego, w które też warto zaopatrzyć się właśnie teraz na zapas.

Zapasy na czas pandemii
fot. pixabay.com

Zakupy na zapas – czyli sypkie, które mają długą datę trwałości

Szybki, treściwy posiłek będziemy mogli przyrządzić szybko i bez trudu bazując na wspomnianych przetworach, ale i zakupionych na zapas produktach, które długo nie tracą na wartości i warto mieć je w zapasie. Do takich należą np. makaron, ryż, kasze (jęczmienna, bulgur, jaglana), kuskus. To towary ogólnie dostępne, które w czasie pandemii mocno podrożały. Teraz jednak z powodzeniem można zrobić ich zapas, kupując np. do codziennych zakupów paczkę więcej. Robię tak każdorazowo, nie widzę wtedy znacznego wydatku na rachunku, a już w tej chwili uzbierała mi się taka ilość, która w razie nagłej i nieprzewidzianej kwarantanny, zapewni mi posiłki na 2 tygodnie.

Chociaż przysłowie chińskie mówi, że lepiej zjeść konserwę niż jej zawartość, to jednak na czas nieprzewidzianych okoliczności warto mieć w spiżarni kilka konserw zarówno warzywnych, rybnych, jak i mięsnych. Ich długi termin spożycia pozwoli bez problemu przechować je przez rok, a nawet dłużej. A jeśli nie zdecydujemy się na ich konsumpcję, zawsze możemy podzielić się żywnością – oddać produkt do jadłodzielni (których powstaje coraz więcej w miejscach publicznych, a mają na celu wspomóc jedzeniem osoby biedne i te w kryzysie bezdomności).

Zapasy na jesień
fot. pixabay.com

Zaopatrzmy się również na zapas w takie towary jak pieczywo chrupkie, wafle kukurydziane i ryżowe, sucharki. Kiedy zabraknie nam świeżego pieczywa na śniadanie, będziemy mogli przyrządzić smaczne i zdrowe kanapki, właśnie na ich bazie.

Zapasy do apteczki

Pandemia sprawiła, że uświadomiliśmy sobie, że warto dbać o zdrowie i codzienną profilaktykę, nie tylko higieniczną, ale i odżywczą. Ja poza typowym zaopatrzeniem apteczki na wypadek infekcji, przygotowuję już sobie takie specjały, jak syrop z malin, nalewkę z cytryn, herbatę z rumianku, lipy oraz ziół na przeziębienie, a także zapasy przypraw korzennych poprawiających odporność i działających stymulująco na proces regeneracji w trakcie przeziębiania: cynamon, kardamon, kurkumę.

Zioła i przyprawy mają wspomagający charakter, ale tez warto spożywać je profilaktycznie. Owocowe herbaty z miodem (a tu warto skorzystać z oferty pasiek i właśnie teraz zakupić miody lipowe, mniszkowe, spadziowe) będą dobrym wsparciem naszej kondycji na jesienne i zimowe chłody.

autor tekstu: Dominika
zdjęcie otwierające: ASK

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

Joanna Szot

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *