M jak Mrówka

Wymiana uszkodzonej płytki

Wymiana uszkodzonej płytki

Koleżanka poprosiła mojego męża o wymianę pękniętej płytki na posadzce w kuchni. Nie jest to ani skomplikowana praca, ani pracochłonna, więc nie było z tym najmniejszego problemu. Gdy mąż pracował, my miałyśmy okazję poplotkować.

Na szczęście koleżanka miała zapasowe płytki, ale jeśli nie została nam ani jedna sztuka, możemy wykorzystać tzw. dekor. To dobra okazja, by odmienić wygląd kuchni czy łazienki – wymiana kilku płytek pozwoli na odświeżenie pomieszczenia i zmianę aranżacji. Gdy kawa pojawiła się na stole, mój mąż zaopatrzony w młotek, przecinak oraz szpachelkę przystąpił do pracy. Oczywiście nie pozostawiłyśmy go bez kontroli, co chwilę sprawdzając, czy prawidłowo przebiega wymiana uszkodzonej płytki.

Wymiana uszkodzonej płytki
fot. Bosch

Wymiana uszkodzonej płytki w szczegółach

Najpierw za pomocą przecinaka (można też użyć rylca czy płaskiego śrubokręta) usunął fugę wokół uszkodzonej płytki oraz przylegających do niej płytek. Potem młotkiem rozbił płytkę, uderzał w jej środkową część. Robił to tak ostrożnie, że na szczęście nie udało mu się uszkodzić sąsiednich płytek. Następnie usunął z podłoża starą zaprawę. Wszelkie zabrudzenia i pył zostały „wciągnięte” do odkurzacza. Mój mąż, perfekcjonista w detalach, wyrównał niewielkie ubytki zaprawą cementową, a oczyszczoną powierzchnię dodatkowo zagruntował.

Przyklejanie i fugowanie nowych płytek

Po tych czynnościach przygotowawczych nastąpiło wreszcie komisyjne przyklejenie płytki. Klej został położony równomiernie na podłoże i płytkę, którą to mąż docisnął mocno do podłoża. Udało się, płytka idealnie dopasowała się do pozostałych i nie wystawała ponad ich powierzchnię. Sprawdziłyśmy to poziomnicą. Nadmiar kleju, który pozostał w szczelinach został usunięty, a w narożach umieszczone krzyżyki dystansowe. Teraz nastąpiła przerwa, aby klej związał się z podłożem. Ostatnią czynnością było wypełnienie szczelin między płytkami fugą za pomocą szpachelki gumowej – resztki zmyte zostały zwilżoną gąbką.

autor tekstu: Asia
zdjęcie tytułowe: AdobeStock

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

Joanna Szot

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *