Mamy niewielkie mieszkanie, ograniczone środki i dość jasne potrzeby, dlatego ustaliliśmy, że szafę na ubrania zrobimy samodzielnie. Moje rzeczy ułożyliśmy w szafie, która była już w sypialni, musieliśmy jeszcze znaleźć miejsce na garderobę dla drugiej osoby.
Przed wybudowaniem antresoli, wiedzieliśmy, że przestrzeń pod nią o wymiarach 218×120 cm wystarczy nam na pomieszczenie wszystkich męskich koszulek, spodni, swetrów, kurtek, koszul i bielizny. Uzgodniliśmy, że potrzebujemy czterech koszy 38x60x14 cm, jednego 38x60x29 cm, wieszaka na spodnie, pojemnika na buty oraz dwóch drążków, na których możemy zawiesić wieszaki. W szafie zmieściliśmy też lustro 30x70x3 cm i dwa koszyki 30×22 cm. Okazała się być bardzo pakowna i w pełni spełniła nasze oczekiwania.
Montaż
Za pomocą poziomicy, wyznaczyliśmy piony w ścianie. Dzięki temu mogliśmy zaznaczyć, gdzie dokładnie wywiercić dziury i wbić kołki. Cała konstrukcja wsparta jest na pięciu ściennych szynach oraz wspornikach. Po skróceniu szyn (kupiliśmy słupy o długości 196 cm, podczas gdy nasza szafa znajduje się na wysokości 160 cm) i przykręceniu ich do ściany, rozmieściliśmy na wygodnych dla nas wysokościach wsporniki, tak by na nich osadzić niezbędne kosze, drążki i wieszaki.
Alternatywą dla drzwi okazała się być roleta. Zdecydowaliśmy się na to rozwiązanie nie tylko ze względów finansowych, ale i estetycznych. Żaluzja zakrywa zawartość garderoby, jednocześnie wygląda „lżej” niż drzwi. Łatwo było ją dopasować do potrzebnych nam ram: dostępna jest w wielu szerokościach, ponadto można ją przyciąć z jednej strony nawet do 20 cm. My nie musieliśmy korzystać z tego udogodnienia. Co istotne, nietrudno utrzymać ją w czystości – ewentualne zabrudzenie wystarczy przetrzeć gąbką zwilżoną wodą z delikatnym detergentem do zmywania.
Magda