Ostatnimi czasy w naszym kraju głośno jest o smogu. Wprowadzono nawet rządowy program, który ma na celu zmniejszenie edycji zanieczyszczeń do atmosfery. Jednak nie mniej ważne jest czyste powietrze w domu. Postanowiłam o to zadbać i kupiłam oczyszczacz powietrza.
Aby w domu czuć się komfortowo, ważna jest oczywiście odpowiednia temperatura. Nie mniej istotna jest także jakość powietrza. Powinno być one wolne od pyłów i nieprzyjemnych zapachów. Kurz, pyłki roślin, zarodniki grzybów i pleśni wpływają niekorzystnie na nasze zdrowie. Także materiały budowlane i wyposażenie emitują szkodliwe substancje. My sami oddychając wydzielamy dwutlenek węgla, a pranie, gotowanie czy kąpiel są źródłem dużej ilości pary wodnej. Zdaję sobie sprawę, że nie ma możliwości – nawet jak ma się najlepsze chęci – zlikwidować wszystkich źródeł zanieczyszczeń. Jednak w trosce o jak najlepszą jakość powietrza w swoim domu, zakupiłam oczyszczacz powietrza.
Jaki oczyszcza powietrza
Oczyszczaczy powietrza jest dużo, powiem szczerze, że miałam problem z wyborem. Wszystkie jednak działają tak samo: zasysają powietrze, odfiltrowują z niego zanieczyszczenia i z powrotem, już oczyszczone, wpuszczają do pomieszczenia. Różnią się między innymi zastosowanymi filtrami – niektóre oprócz wychwytywania alergenów, eliminują również zapachy czy dym tytoniowy. Aby usunąć smog, najlepiej wybrać oczyszczacz powietrza z filtrem wstępnym i przeciwpyłowym. Filtr wstępny usuwa większe zanieczyszczenia, kurz i sierść zwierząt, a przeciwpyłowy składniki smogu, m.in. pył zawieszony PM10 i PM2,5 oraz ultradrobne cząstki pyłu, a także bakterie, roztocza i zarodniki roślin. Te dwa filtry to podstawa, jednak oczyszczacze mogą wyposażone w inne filtry, sprawdźmy to, zanim wybierzemy urządzenie, np. filtr węglowy odpowiada m.in. za pochłanianie zapachów, a fotokatalityczny usuwa alergeny, bakterie i wirusy.
Oczyszczacz powietrza może jednocześnie nawilżać powietrze. Jeśli zdecydujemy się na taki model, sprawdźmy pojemność pojemnika na wodę – zbyt mała spowoduje, że będziemy musieli uzupełniać pojemnik kilka razy w ciągu dnia, co jest uciążliwe. Niektóre modele wyposażone są jonizator oraz lampę UV. Jonizator naładuje nasze otoczenie jonami ujemnymi – nie brakuje ich w domach z komputerami i innymi urządzeniami elektronicznymi – poprawiając środowisko, w którym przebywamy. Natomiast lampa UV zlikwiduje bakterie, roztocza, wirusy i grzyby.
Na co zwrócić uwagę, kupując oczyszczacz powietrza
Pierwszym parametrem jest wydajność. Oczyszczacz powietrza musi być dostosowany do kubatury pomieszczenia. Najlepiej zdecydować się na taki, który w ciągu godziny przefiltruje całą objętość powietrza w pomieszczeniu. Przestrzegam, oczyszczacz dobieramy to konkretnego pomieszczenia, a nie całego domu – nie istnieje urządzenie, które jest w stanie poradzić sobie z dużą powierzchnią podzieloną na kilka pomieszczeń. Zwróćmy także uwagę na hałas wydzielany przez oczyszczacz. W sypialni sprawdzą się modele poniżej 35 dB, wiele z nich ma także specjalny tryb nocny. Jeśli nie chcemy, aby nasze rachunki za energię elektryczną wzrosły drastycznie, wybierzmy energooszczędne urządzenie – im większa moc (podawana jest w Watach), tym większe zużycie prądu.
Udogodnieniem jest możliwość sterowania oczyszczaczem za pomocą pilota czy aplikację mobilną. Gdy chcemy znać poziom zanieczyszczeń w pomieszczeniu, wybierzmy urządzenie z czujnikiem PM2,5 i wskaźnikiem jakości powietrza. Aby ułatwić sobie wymianę filtrów, zdecydujmy się na oczyszczacz z wbudowaną funkcją informowania o tej czynności. Sprawdzonym rozwiązaniem jest zastosowanie kaset filtracyjnych, które zawierają filtry wielowarstwowe – ich wymiana nie jest skomplikowana. Pamiętajmy, że regularna wymiana filtrów jest konieczna do prawidłowego funkcjonowania urządzenia.
Asia