Mój syn namówił mnie na przygarnięcie kota. Zanim jednak zwierzątko pojawiło się w naszym domu, wybraliśmy się na zakupy – potrzebna przecież jest kuweta. Tylko jaka?
Kacper, ponieważ przyszły kot będzie jego zwierzątkiem, zaoferował się, że zapłaci za kuwetę ze swoich oszczędności. Nie protestowałam za bardzo, ale też nie zamierzałam naciągać syna na duży wydatek. Zanim jednak udaliśmy się do sklepu, poczytaliśmy sobie co oferuje rynek. A ponieważ jest to nasz pierwszy kot i nigdy wcześniej nie interesowaliśmy się kocimi akcesoriami, byliśmy zaskoczeni tak dużym wyborem kuwet.
Kuweta otwarta czy zamknięta?
Najprostsze są kuwety otwarte – kwadratowe lub prostokątne, wykonane ze sztucznego materiału (dostępne są także modele ekologiczne – kartonowe). Różnią się między sobą oczywiście wielkością, a także wysokością brzegów. Niektóre mają specjalną ramkę zapobiegającą wysypywaniu się żwirku. Na rynku oprócz klasycznych kuwet dostępne są także modele z zadaszeniem – pełnym lub półotwartym. Wyglądem przypominają transporter dla kota. Najczęściej wyposażone są w ruchome drzwiczki, dzięki czemu zapewniają zwierzakowi większą intymność. Również ryzyko, że żwirek zostanie wysypany poza taką kuwetę jest minimalne. Decydując się na model zamknięty, możemy wybrać taki z filtrem, który zapobiega rozprzestrzenianiu się brzydkich zapachów.
A może kuweta z podwójnym dnem?
Producenci oferują również kuwety przesiewowe – z podwójnym dnem. Jedna część to rodzaj sita (z różnej wielkości dziurami) przez które nieczystości spływają na dno. Wśród tych kuwet wyróżnia się żwirkowe i bezżwirkowe. Te pierwsze są łatwe w utrzymaniu czystości – wystarczy sito, by przesiać żwirek i oddzielić nieczystości. Natomiast modele bezżwirkowe powinny wybierać osoby, które często przebywają w domu i na bieżąco usuwają nieczystości. W przeciwnym razie przykry zapach będzie bardzo odczuwalny.
Kuwety nowej generacji
Na rynku dostępne są kuwety samoczyszczące. To inteligentne urządzenia wyposażone w czujnik. Po kilkunastu minutach od wizycie kota, uruchamiają się grabki, które sprzątają zbrylone nieczystości do specjalnego pojemnika z filtrem. Taka kuweta wyposażona jest także w zegar, dzięki któremu możemy ją zaprogramować i wyłączyć, kiedy przyjdzie taka potrzeba. Dla osób, które chcą mieć kota, jednak sprzątanie odchodów przysparza im kłopotów, mogą zdecydować się na model do złudzenia przypominający ludzką toaletę. Podłączana jest ona również do kanalizacji. Możliwe jest zaprogramowanie zgodnie z czujnikiem ruchu lub sprzątanie z wybraną przez siebie częstotliwością, np. 5 razy dziennie. Ponadto urządzenia rozpyla neutralizator zapachów.
Jaki rozmiar kuwety?
Rozmiar kuwety uzależniony jest od wielkości kota. Dla tych najmniejszych wybierzmy model dość niewysoki, 4-7-centymetrowy, aby zwierzątko nie miało problemów z pokonaniem przeszkody. Sprawdzi się w tym przypadku kuweta otwarta, do której łatwo wejść. Nieco starsze koty (od 12 tygodnia życia) poradzą sobie z nieco wyższą kuwetą – ok. 7-9-centymetrową. Możemy również zdecydować się na kuwetę z obniżonym progiem oraz zamkniętą. Dla dorosłego zwierzęcia poradzą sobie już z wyższymi przeszkodami, więc wybierzmy większy model. Koty dorosłe (jednak nie wszystkie) bardzo chętnie korzystają również z kuwet zakrytych.
Racjonalne wybory
Jak wspomniałam, za kuwetę płacił mój syn, z tego też powodu namówiłam go na kuwetę otwartą – po prostu była dużo tańsza. Drugim powodem, dlaczego wybraliśmy ten model jest to, że mieszkamy na wsi, czyli naszego kota nie będzie często w domu – potwierdziło się to już po kilku dniach. Powiem szczerze, dzięki temu, że nasz kot jest zwierzakiem wychodzącym, to codzienne sprzątanie kuwety nie jest konieczne. Podzielę się radą, jaką udzieliła mi pani weterynarz na pierwszej wizycie. Różnica między zamkniętą kuwetą a otwartą jest taka, że z tej pierwszej mniej czuć nieprzyjemne zapachy.
Asia