Koleżanka z pracy zachwycała się, jaki świetny sprzęt do zamiatania kostki brukowej kupił jej mąż. Aby sprawdzić, czy warto zainwestować, wprosiliśmy się na kawę i „wspólne sprzątanie”. I tak oto w naszym domu pojawiła się zamiatarka ręczna.
Kategoria - Eksploatacja
Po wyczyszczeniu przypalonego żelazka teściowej, wzięłam się za swoje. Mam już je ze dwa lata i tak naprawdę nie poświęcałam mu za wiele uwagi, chociaż wiem, że żelazko należy regularnie konserwować, aby służyło nam przez wiele lat.
Moja teściowa przy niedzielnym obiedzie coś wspomniała, że przydałoby jej się nowe żelazko, bo stare się przypaliło. Ale przecież można je wyczyścić? Tylko jak?
Nasza świnka morska rośnie w zastraszającym tempie. Nie mieści się już w starym plastikowym domku, który miała zamontowany w klatce. Aby powiększyć jej przestrzeń na dnie klatki i móc gdzie postawić miseczkę z jedzeniem, postanowiliśmy sami wykonać drewnianą półkę.
Mój syn ma prawie 9 lat i już dawno umie wiązać sznurówki w butach, ale okazuje się, że jest nielicznym w wyjątkiem w swojej klasie. Co mnie ostatnio bardzo zaskoczyło.
Ja do tej pory myłam okna płynem do mycia szyb i wycieram je do sucha ściereczką z mikrofibry. Ostatnio moja teściowa podsunęła mi pomysł mycia szyb płynem do spryskiwaczy. Postanowiłam sprawdzić, jakie są jeszcze sposoby na okna bez smug.
Wkrętak, czyli mówiąc potocznie śrubokręt. Ma go chyba każdy. Niektóre kobiety noszą nawet śrubokręty w torebkach. I słusznie, bo nigdy nie wiadomo kiedy będzie przydatny. To wierny towarzysz wielu napraw.
Nic na siłę, wszystko młotkiem – jak zwykł mawiać mój ojciec. Przypatrzmy się zatem temu najprostszemu oraz jednemu z najpotrzebniejszych narzędzi w warsztacie każdego majsterkowicza
Wiosna to bardzo dobry moment na odświeżenie pomieszczeń. Zazwyczaj wiemy, na jaki kolor chcemy pomalować ściany. Jednak gdy weźmiemy opakowanie farby do ręki, zaskakują nas skomplikowane oznaczenia.
W wyniku tego, że mieszkamy teraz w domu jednorodzinnym i mamy trochę trawy pod oknem często w weekendy odwiedzają nas znajomi. Coraz liczniej:) W tę sobotę goście „wprosili się” na grilla. Jest jeden problem. My go nie mamy. Teraz musimy z mężem podjąć decyzję, jaki grill kupić.