M jak Mrówka

Cięcie starych drzew owocowych

Cięcie starych drzew owocowych

Stare drzewa owocowe stanowią często kłopot na działce. Kilkudziesięcioletnie okazy rzadko już owocują, a jeśli już, to owoce są mocno zdziczałe, mało reprezentacyjne i niesmaczne. Drzewa te niejednokrotnie chorują, partiami schną, a ich pokrój jest niezbyt estetyczny i psuje dekoracyjny walor działki.

Na mojej posesji miałam właśnie taki problem. W ogrodzie, kiedy staliśmy się jego właścicielami rosły już wiekowe morele. Mocno rozkrzewione, o bogatym ulistnieniu wydawały się początkowo stanowić atrakcję ogrodu. Cieszyliśmy się, że taki starodrzew daje naturalną przesłonę przed sąsiadami, zapewnia cień, szczególnie w upalne, letnie dni. Drzewa rosły w bezpośrednim sąsiedztwie tarasu, także miło było korzystać z naturalnego parasola i wsłuchiwać się w przyjemny szum listowia.

Cięcie starych drzew owocowych Cięcie starych drzew owocowych

„Uroki starej moreli”

Niestety ten romantyczny urok, szybko przesłoniły negatywne skutki sezonowych zmian, jakim poddawały się te drzewa. Kiedy nadchodziła jesień, bogate ulistnienie zaśmiecało totalnie przestrzeń ogrodu, nie tylko wokół drzew, ale i na tarasie, a przy mocnym wietrze również w dalszych częściach ogrodu. Grabienie pożółkłych liści wydawało się niekończącą historią. Na tarasie opadłe liście, nie sprzątnięte na czas butwiały i utrzymywały wilgoć, skutecznie niszcząc drewniane, olejowane deski. Wiosną z kolei, mimo że morele pokrywały się kobiercem przepięknie różowych kwiatów i wyglądało to naprawdę zjawiskowo, każdorazowo przemarzały i straszyły kostropatymi, suchymi łodygami. Dopiero pod koniec wiosny udawało im się odtworzyć nowe ulistnione gałązki. Nie wiem z jakiej przyczyny, być może właśnie ze względu na swój wiek, morele upuszczały regularnie z gałęzi żywiczne krople tzw. gumę. Przywierały one mocno do desek tarasu, powodując plamy, a w konsekwencji odchodzenie płatami warstw olejowej impregnacji. Ta część tarasu, nad którą pochylone były konary moreli wyglądała zatrważająco.

Cięcie starych drzew owocowych Cięcie starych drzew owocowych

Rozrastająca się korona zaczęła także wchodzić na dach i rynnę. W wietrzne dni nie sposób było wytrzymać odgłosu rysujących po metalowych powierzchniach gałęzi. Obawialiśmy się również, że przy silnej wichurze może dojść nawet do zerwania rynny.

Dodatkowo, chociaż nie był to aż tak duży problem, te tworzące gęstą koronę drzewa, upodobały sobie na gniazdowanie synogarlice. Początkowo nie przeszkadzała nam ich obecność nawet okraszona regularnym pohukiwaniem skoro świt, gdyby nie sukcesywnie zbierające się guano na tarasie.
Uznaliśmy zatem, że starymi morelami czas zająć się radykalnie i dokonać mocnego, odświeżająco-redukującego cięcia.

Cięcie starych drzew owocowych Cięcie starych drzew owocowych

Ciecie drzew owocowych

Cięcie starego drzewa owocowego, szczególnie tak radykalne, niesie za sobą zawsze ryzyko, iż drzewo obumrze i niestety nie będzie miało na tyle sił by się odbudować. Może być jednak z goła inaczej. Po takim cięciu drzewo często odżywa i nawet ponownie wartościowo owocuje. Zdecydowanie większe prawdopodobieństwo sukcesu jest wtedy, kiedy gruntowne cięcie wykonamy zimą, drzewo jest wtedy w spoczynku, a my dokładnie widzimy układ gałęzi i możemy zaplanować precyzyjnie cięcie. Aby poprawnie wykonać zabieg redukcyjnego cięcia drzewa owocowego, warto zrobić pewien plan. Można też cięcia dokonać etapowo i podzielić je na dwa sezony. Początkowo należy usunąć gałęzie chore i uschnięte. Wszystkie pozostałe skrócić o pędy wyschnięte, tak aby pozostała jedynie zdrowa część. W kolejnym etapie należy usuwać gałęzie skierowane do wnętrza korony, krzyżujące się i zachodzące na siebie, takie, które prowadzą do zbytniego zagęszczenia korony.

Cięcie starych drzew owocowych Cięcie starych drzew owocowych

Ponieważ planowaliśmy usunięcie co najmniej dwóch konarów prowadzących i nie dalibyśmy rady przeprowadzić tego zabiegu na wysokości oraz bez profesjonalnego sprzętu, powierzyłam ten zabieg specjalistom. Profesjonalna ekipa to dobry wybór. Przede wszystkim pracownicy wyposażeni byli w fachowy sprzęt i narzędzia. O ile piły ręczne, mechaniczne, drabiny, grabie etc. nie wydają nam się czymś ponadstandardowym to liny, mocowania, uprzęże i zabezpieczenia pracowników zrobiły na mnie wrażenie. Zasadniczą bowiem sprawą przy cięciu takiego starodrzewia okazuje się odpowiednie, czasem trudne podejście – dotarcie w koronę drzew oraz takie zabezpieczenie ciętych gałęzi, żeby spadając nie uszkodziły pozostałych oraz innych roślin w ogrodzie, a w naszym przypadku wspomnianego tarasu.

Cięcie starych drzew owocowychPrace zostały wykonane bardzo fachowo. Ogromną ilość drobnych gałęzi, z kilogramami liści, ekipa ogrodnicza zutylizowała mieląc w specjalnej maszynie – rozdrabniaczu, który mieli je na drobną ściółkę. Okazuje się, że taki produkt odpowiednio skompostowany staje się potem wartościowym podłożem do uprawy roślin. Grube fragmenty gałęzi zostały pocięte na drobne pieńki w sam raz do kominka. Drewno owocówek nadaje się doskonale do palenia nawet w kominkach z wkładem.

Ostateczna pielęgnacja

Jeśli zależy nam, żeby stare, mocno zredukowane drzewo owocowe przetrwało i odżyło, należy pamiętać o kilku zabiegach pielęgnacyjnych. Każde miejsce cięcia – ranę drzewa – należy pokryć preparatem ochronnym. Dla wzmocnienia sił witalnych wokół pnia należy wykopać rowek i umieścić w nim nawóz do drzew owocowych lub obornik. Rów należy zakopać i obficie podlać. Na koniec dobrze jest spryskać drzewo, szczególnie wokół miejsc cięcia preparatem przeciwgrzybiczym oraz przeciw szkodnikom. Dodatkowo zabezpieczy to nasze drzewo, które w najbliższym czasie nie będzie miało sił bronić się samo.

W efekcie radykalnego cięcia moreli zyskaliśmy niesamowity prześwit i doświetlenie domu. Okazuje się, że nawet po tak gruntownym cięciu, drzewo nadal przesłania nas częściowo od sąsiednich posesji i daje niewielki przyjemny cień. A co najważniejsze, pozostawienie dwóch wiodących pni, oczyszczonych z bocznych konarów i gałęzi pozwoliło rozwiesić w tym miejscu hamak.

Dominika 

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *