Postanowiliśmy z synem wykonać baranki wielkanocne dla dzieci z jego klasy. Taki mały upominek zamiast czekoladowych zajączków.
Klasa Kacpra nie jest liczna – 18 dzieci – więc ulepienie figurek nie zajmuje dużo czasu, a zawsze to miła pamiątka. W ręce dzieci oddajemy „surowe” baranki, a nasza pani wychowawczyni pozwala im figurki pomalować na lekcji – ostatni dzień przed świętami w III klasie jest zawsze „luźniejszy”.
Jak zrobić baranka wielkanocnego?
- Zaczynamy od przygotowanie masy solnej: 1 szklanka mąki, 1 szklanka soli i ok. 0,5 szklanki wody – wszystko dokładnie mieszamy.
- Rozwałkowujemy masę i wycinamy „tułów” – możemy użyć do tego szklanki, foremki do ciasta lub po prostu wyciąć odpowiedni kształt nożem.
- Następnie formujemy kulkę na głowę i przyklejamy do podstawy. Do głowy przyklejamy rogi lub uszy, jak kto chce. Pamiętajmy, że woda służy nam w tym przypadku jako klej.
- Wykałaczką rysujemy oczy i nos, przystrajamy też figurkę (dziurki, szlaczki itp.).
- Baranki możemy wysuszyć w piekarniku lub pozostawić do wyschnięcia np. na rozłożonej folii.
- Następnie malujemy baranki, do tego celu możemy wykorzystać farby lub lakiery do paznokci.
Uważam, że obdarowanie kogoś własnoręcznie zrobioną ozdobą jest bardzo miłe i praktykuję już tę tradycję od kilku lat, oczywiście nie zawsze wykorzystując masę solną. Poza tym wykonanie takiego baranka nie zajmuje dużo czasu, nie potrzeba drogich materiałów i specjalnych talentów – nawet mój syn, który nie jest uzdolniony plastycznie i z daleka omija wykonywanie wszelkich prac plastycznych z ochotą lepił baranki.
Asia