W naszym domu jest pełno rzeczy, które są już lekko zestarzałe. Niby nie stare, a już nie nowe. Szkoda nam ich wyrzucić, bo są potrzebne, a kupno takich samych mija się z celem. Jest jednak sposób na szybkie i efektowne ich odnowienie.
U nas jednym z takich przedmiotów jest minikomoda. My mieliśmy dwie. Jedna już przeszła metarmofozę. Teraz przyszła kolej na drugą, szczególnie, że po pomalowaniu kosza na śmieci do pokoju syna wpadłam na pomysł stworzenia kompletu dodatków, które będzie łączył wzór ważki. Postanowiłam nadal stosować decoupage.
Do pomalowania minikomody wykorzystałam jasnoszarą farbę akrylową, która została mi po przemalowaniu koszy („Nowe kosze na śmieci – decoupage”). Nie będę opisywała dokładnie wszystkich czynności, jakie wykonywałam podczas malowania, ponieważ instrukcję znajdziecie we wpisie „Minikomoda po renowacji”. Jak już dwie warstwy farby wyschły, nakleiłam wycięte z serwetek ważki. Pamiętajmy, że przyklejamy tylko jedną wierzchnią warstwę serwetki, tę ze wzorem – dwie pozostałe odgrywamy. Do przyklejenia wykorzystałam lakier
akrylowy. To bardzo dobry pomysł, ponieważ nie musimy inwestować w klej, a poza tym dość szybko schnie i efektem końcowym możemy cieszyć się po niedługim czasie. Każdą szufladkę smarowałam lakierem, czekałam aż lekko przyschnie i przykładałam serwetkowy wzór, lekko wygładzając palcami.
Na koniec całość dwukrotnie polakierowałam, oczywiście przed nałożeniem drugiej warstwy lakieru poczekałam aż pierwsza wyschnie. Całość prezentuje się całkiem nieźle. Decoupage okazał się nie taki trudny jak myślałam i nie będzie to moja ostatnia praca tą metodą – wzór ważki na pewno pojawi się jeszcze gdzieś.
Asia