W marcu, kiedy wiosna nieśmiało wkrada się do ogrodu kiełkują pierwsze, typowe dla tego czasu kwiaty. Do jednych z nich należą hiacynty - szczególnie atrakcyjne w wyglądzie. Ponieważ są wyjątkowo niewymagające, z powodzeniem można je przenosić na czas kwitnienia do domu... A dlaczego warto?
Hiacynty mają duże bardzo ozdobne kwiatostany złożone z grona mniejszych dzwonkowatych kwiatków, rozkwitają one sukcesywnie, co powoduje, że roślina pozostaje dekoracyjna dłuższy czas. Hiacynty występują w gamie kolorów od zupełnie białych, poprzez kremowe, jasnoróżowe, purpurowe, lila, błękitne i wręcz granatowe. Urodą cieszy zarówno pojedynczy hiacynt, jak i zestawiony w jednolite kolorystycznie lub kontrastowe grupy.
To, co wyróżnia hiacynty szczególnie spośród innych wiosennych kwiatów to ich intensywny, słodki zapach. Jeżeli zależy nam, żeby wiosna zagościła w domu nie tylko kolorami, ale również powiewem kwiatowych woni, postawmy właśnie na hiacynty.
Hiacynty są niezwykle niewymagające. Roślina doskonale przetrwa przez cały czas efektownego kwitnienia nawet z odsłoniętymi korzeniami, musi mieć tylko regularnie dostarczaną wodę. Dlatego warto umieszczać hiacynt w szklanym, przezroczystym naczyniu niczym w akwarium. Wygląda wtedy bardzo naturalnie i nowocześnie.
Jeśli mamy ogród kwiatowy, a w nim hiacynty, możemy na czas kwitnienia z powodzeniem przenieść kilka roślin do domu. Wystarczy wstawić do szklaneczki (np. popularnej whiskey’ówki), a następnie regularnie podlewać, tak aby korzenie miały stały dostęp do wody. Roślinę wykopujemy z gruntu (najlepiej z zapasem, by nie uszkodzić cebuli), obsypujemy z ziemi, następnie sekatorem lekko podcinamy korzonki i jeśli roślina jest zbyt brudna, płuczemy pod słabym strumieniem zimnej wody. Tak przygotowaną roślinę wkładamy do szklaneczki – w zależności od wielkości hiacyntu dobieramy atrakcyjny kształt i wygląd naczynia.
Kiedy hiacynt przekwitnie, obcinamy jego zieloną część ok. 1 cm nad cebulą i wkładamy ponownie do ziemi. Za rok z powodzeniem będziemy mogli wykorzystać ją ponownie do dekoracji, jeśli nie zapomnimy, w którym miejscu roślinę posadziliśmy.
autor: Dominika
zdjęcia: ASK, pixabay.com