M jak Mrówka

Wkrętarka – obiekt pożądania każdego faceta

Może nie tyle obiekt pożądania, co konieczność. Wyobraźcie sobie domowy warsztat bez tego niewielkiego i poręcznego sprzętu. Nie możecie skazać się tylko na śrubokręty. Gdy czeka na was wiele wkrętów – wkrętarka lub wiertarko-wkrętarka będą prawdziwym wybawieniem.

fot. RadekJeśli nie macie jeszcze tego elektronarzędzia, podpowiem, jak wybrać najlepsze, choć prawdę powiedziawszy, te najlepsze są raczej skierowane do profesjonalistów, którzy sięgają po nie przynajmniej kilkadziesiąt razy dziennie. Wiadomo również, że kosztują dużo. W domu lub warsztacie majsterkowicza wystarczy dobrej jakości wiertarko-wkrętarka akumulatorowa klasy DiY.

Akumulatorowe dominują. „Sieciówki” też są produkowane, ale ich odbiorcy to profesjonaliści i to też nie wszyscy – głównie ci bardzo „przywiązani” do warsztatu:)

Wkrętarka dobrze dopasowana

Wybierając wkrętarkę czy wiertarko-wkrętarkę zwracajcie uwagę na następujące kwestie:

1. Napięcie znamionowe – może wynosić 12; 14,4; 18 lub 24 V. Im wyższe, tym większa moc silnika i szybsze wkręcanie. Napięcie nie ma, a przynajmniej nie zawsze ma wpływ na maksymalny moment obrotowy. Za rozsądne pieniądze można kupić dobrą wkrętarkę 14,4 V o prędkości obrotowej 1500 obr./min, której moment obrotowy będzie wynosił nawet 40 Nm. Majsterkowiczowi powinno to wystarczyć. 18-woltowa to będzie już coś!

2. Rodzaj i pojemność akumulatora – odradzam tanie akumulatory niklowo-kadmowe. Wolno się ładują i niestety mają tak zwany efekt pamięci – ich pojemność spada, gdy ładuje się je, zanim ulegną całkowitemu rozładowaniu. Znacznie lepsze są akumulatory litowo-jonowe. Nie mają efektu pamięci i można je doładowywać w dowolnym momencie. Ładowanie trwa krótko. Mogą mieć one pojemność nawet do 4 Ah, podczas gdy niklowo-kadmowe dochodzą do 2 Ah. Im wyższa pojemność, tym akumulator dłużej posłuży po jednorazowym naładowaniu. Trzecim, mało popularnym typem akumulatorów są niklowo-metalowo-wodorowe. Też nie mają efektu pamięci, ale ich pojemność dochodzi do 3 Ah. Pojemność 3 Ah umożliwi wkręcenie około 300 wkrętów, zanim akumulator się wyczerpie.

3. Liczba pozycji ustawienia momentu obrotowego – moment obrotowy, czyli iloczyn długości ramienia i siły działającej na jego koniec, podawany w Nm, to ważny parametr. Im jest on wyższy, tym dłuższe wkręty da się wkręcać i to w twardszy materiał. W wiertarko-wkrętarkach liczy się jednak liczba pozycji jego ustawienia. Wartość momentu obrotowego nastawia się zależnie od planowanej pracy. Im grubszy lub dłuższy wkręt, im twardszy materiał – tym wyższy moment trzeba ustawić.

4. Maksymalna średnica wiercenia – podawana dla poszczególnych materiałów. Nie sugerujcie się aż tak bardzo tymi wartościami, bo w praktyce wiercenie wiertłami o maksymalnej dopuszczalnej średnicy bywa męczarnią dla narzędzia. Wiadomo jednak, że im te średnice są większe, tym zawsze lepiej.

5. Dodatkowe funkcje – tych bywa wiele. Od magnesiku do przytrzymywania wkrętów, przez pojemnik na bity w uchwycie, podświetlanie miejsca wkręcania aż po płynne elektroniczne sterowanie prędkością wkręcania lub hamulec, który zwalnia obroty silnika zaraz po przerwaniu pracy lub wtedy, gdy bit natrafi na opór i zacznie rozwiercać główkę wkrętu. Ja za bardzo przydatny uważam wskaźnik poziomu naładowania akumulatora. Wiadomo dzięki niemu, ile czasu uda się jeszcze popracować, zanim silnik wkrętarki zatrzyma się z braku energii.

Na co zwrócić uwagę?

Kupując wiertarko-wkrętarkę lub wkrętarkę zdecydowanie szukajcie takich, które mają w komplecie dodatkowy akumulator. Dobrze mieć taki w rezerwie. Gdy jeden się wyczerpie, odczepiamy go, podczepiamy do ładowarki i zastępujemy drugim. Można w ten sposób pracować bez niepotrzebnych długich przerw. 

Wiertarko-wkrętarką można oczywiście również wiercić w drewnie, tworzywie lub metalu. Niektóre modele mają nawet funkcję udaru i nadają się wówczas do robienia otworów w ścianach murowanych, jednak nie takich, które zbudowano z twardych bloczków silikatowych, cegieł zwykłych lub klinkierowych, a o betonie w ogóle zapomnijcie.

Najczęściej wiercenie wiertarko-wkrętarką będzie się ograniczało do nawiercania otworów pod długie wkręty lub pod wkręty, które mają wejść w wąskie elementy i zachodzi obawa ich rozsadzenia.

Do wkrętarki lub wiertarko-wkrętarki dokupcie też bogaty zestaw bitów, czyli końcówek wkręcających o heksagonalnym uchwycie. Im więcej rozmiarów i rodzajów, tym lepiej. Żaden wkręt ani nawet śruba (tak, tak – w zestawach są też bity à la klucz nasadowy)  nie zaskoczą was wtedy. Pamiętajcie – bity dodawane „gratis” do narzędzia są zazwyczaj podłej jakości i nie wolno na nich poprzestać.

Wkrętarka czy wiertarko-wkrętarka?

Ale czym się właściwie różni wiertarko-wkrętarka od wkrętarki. Ta druga to niewielkie, czasem wręcz kieszonkowe urządzenie z małym akumulatorem. Ma znacznie mniejszy woltaż – około
3-12 V i zdecydowanie niższy maksymalny moment obrotowy – około 6-15 Nm (podczas gdy wiertarko-wkrętarki – do 60 Nm). Można je wszędzie ze sobą zabrać i często ma możliwości nie gorsze niż nawet niezłej klasy wiertarko-wkrętarki. Nadaje się właściwie tylko do wkręcania, choć gdy zajdzie potrzeba, można ją wyposażyć również w małe wiertło do drewna.

Odkąd kupiłem miniwkrętarkę siostrze – zawsze ma ją w torebce i nie woła mnie, gdy potrzebuje coś szybko dokręcić, naprawić lub rozmontować.

Marcin

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *