Farby czynią cuda – wystarczy puszka emalii akrylowej VIVA GARDEN – farby do drewna, metalu i ceramiki – oraz wolna chwila, by odmienić taras i ogród. Dzięki nim nadamy nowe życie przyblakłym po zimie altanom, ogrodzeniom, donicom, a nawet tarasowym płytkom ceramicznym. A więc do dzieła!
Ogród tworzą nie tylko rośliny, ale też ławeczka, huśtawka, pergole, altanka, ogrodzenie czy donice. Niestety, z czasem tracą na atrakcyjności – śnieg, mróz, deszcz, słońce, zwierzęta, a także my i nasze dzieci sprawiamy, że z czasem niszczeją. Ich odnawianie traktujemy najczęściej jako pracochłonną konieczność. Ale nie musi tak być! Ja przekonałam się o tym stosując nowe produkty Altax. To takie wash&go – wielofunkcyjne farby do drewna, elementów metalowych czy ceramicznych. Nie dość, że łatwe w użyciu, to jeszcze w pięknej palecie barw. Jednym słowem malowanie emaliami VIVA GARDEN to czysta przyjemność, tym większa, że efekt ich użycia jest zjawiskowy.
Farby zachęcające do działania
Moja działka za miastem ma prawie 3000 m2, znalazło się więc na niej miejsce nie tylko na duży taras przy domu, ale również na ławeczkę obok pergoli, po której wspina się winorośl, altanę w głębi ogrodu, bujaną ławeczkę pod starą lipą oraz kącik zabaw dziecięcych z huśtawką i piaskownicą. Poprzedni właściciel był stolarzem i wszystkie te sprzęty odziedziczyliśmy po nim – córka, która sprzedawała działkę, nie była zainteresowana takimi starociami. Nas cieszą bardzo, bo wraz z piwoniami, ostróżkami, malwami i pnącymi różami budują klimat ogrodu – nieco inny od „świeżutkich” założeń, gdzie wszystko jest nowe, prosto z ogrodniczego marketu. Działka jest nasza od paru lat, ale dopiero w tym roku postanowiliśmy odświeżyć wszystkie sprzęty, decyzję podjęliśmy po „odkryciu” emalii akrylowych VIVA GARDEN firmy Altax. Co przesądza o ich atrakcyjności?
Nowy look naszego ogrodu
Farby do drewna, metalu i ceramiki VIVA GARDEN „przyciągają” do siebie przede wszystkim atrakcyjną kolorystyką, daleko odbiegającą od zestawu barw typowego dla emalii akrylowych. Przyznajcie sami – kto nie chciałby mieć ławeczki, krzesła lub balustrady w kolorze „pachnącego jałowca” czy „aromatycznej szałwii”? Te nazwy nie kłamią – za naturalnością ich brzmienia kryją się naprawdę piękne kolory bliskie nieoczywistym barwom ogrodu. My poszliśmy za ciosem i przemalowaliśmy nie tylko drewniane meble ogrodowe domagające się renowacji, ale także ogrodzenie i stare krzesła, z których korzystamy w domu. Teraz przymierzamy się do przemalowania wiekowych płytek tarasowych. Myślę o wielobarwnej kompozycji nieco w stylu portugalsko-hiszpańskich azulejos. „Chabrowe pole” to doskonały punkt wyjścia do stworzenia takiej kompozycji, a zresztą… do dyspozycji mam 26 kolorów i puszki różnej wielkości – już Altax o to zadbał!
Ania
Sama juź nazwa sprawia ,że warto tylko popatrzeć co można zmienić w magiczne barwy z ponurych.po drugie świetna sprawa w Mrówce zakupiłam puszkę farby która ma uniwersalne zastosowanie nie tylko do drewna ale do metalu ,ceramiki.Sąsiadce babci z okropnych szarych szafek kuchennych które czyniły ciemnię i chyba taki sam nastrój przemieniłam kolorem kanarkowym „śpiewające”meble i taki obecnie nastrój.Aż miło mi na sercu widząc radość 90 letniej sąsiadki,Brawo Mrówka!