To, czego nie znoszę najbardziej, to bałaganu w najbliższym otoczeniu domu. Dlatego każde przedświąteczne porządki zaczynam (i kończę) na sprzątaniu podestu wejściowego, podwórka i tarasu. Tak stało się i teraz, tylko, że tym razem prace okazały się znacznie łatwiejsze.