M jak Mrówka

Stare szafki jak nowe – pomocne szlifierki

Stoję w kuchni i patrzę na moje dębowe szafki. Były piękne. Były... 15 lat temu, bo teraz są już takie sobie, żeby nie powiedzieć okropne. W tej chwili nie kupię nowych mebli kuchennych, bo te, które mi się podobają kosztują majątek...

Postanowiłam więc odmienić moje stare szafki tak, żeby przynajmniej wyglądały jak nowe! 🙂        

                           fot. MS

fot. MS

Pierwszym krokiem, by odnowić stare szafki jest przygotowanie podłoża do malowania. Przekopałam internet i wszędzie znalazłam informacje, żeby zrobić to papierem ściernym, ale… zajęłoby mi to wieczność, a przede wszystkim odpadłaby mi ręka! Nie, musiałam znaleźć inne rozwiązanie. Popytałam znajomych i ktoś poradził, żeby kupić specjalną dostawkę szlifującą do wiertarki…

Ale ja niestety nie mam wiertarki…

fot. SPTroszkę się zniechęciłam, pomyślałam jednak, że może warto zainwestować. Zajrzałam do pobliskiej Mrówki i znalazłam! A właściwie znalazł mi je pan sprzedawca, któremu opowiedziałam o moim problemie. Pan sprzedawca pokazał mi szlifierki! No nie takie duże, stołowe, nic z tych rzeczy! Poręczne, zgrabne szlifiereczki, w sam raz do damskiej ręki! 

Byłam pod wrażeniem różnorodności tych urządzeń. Do wyboru, do koloru, w zależności od potrzeb. Są szlifierki oscylacyjne taśmowe prostokątne i kwadratowe, a także szlifierki trójkątne.

Szlifierki oscylacyjne służą do szlifowania i polerowania powierzchni drewnianych,  usuwania śladów farby i lakierów z drewna i innych powierzchni, usuwania rdzy z powierzchni metalowych. Można tym nawet szlifować nierówności na ścianach. Doszłam do wniosku, że  przyda mi się takie urządzenie w domu!

Po rozmowie ze sprzedawcą mój wybór padł na bezprzewodową, poręczną, trójkątną szlifiereczkę, którą ekspresowo wyszlifuję powierzchnię drzwiczek!

fot. SP  fot. SP  fot. SP

 

fot. BudomediaWybrałam trójkątną, bo ma niewielką, ale w zupełności wystarczającą powierzchnię szlifowania i będę nią mogła dotrzeć również w niedostępne dla większych szlifierek zakamarki. Do mojej szlifierki dokupiłam też papier ścierny w kształcie trójkąta w kilku granulacjach, który w bardzo łatwy sposób przymocowuje się na rzep. Jest tu nawet opcja zmiany tempa szlifowania i – co bardzo ważne w przypadku pracy w domu – tzw. system odprowadzania pyłu, czyli po prostu otwór, do którego podłączam rurę od odkurzacza, który wciąga pył powstający podczas szlifowania. 

Nareszcie mogę przystąpić do zmiany wizerunku mojej kuchni 🙂

Gosia

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *