M jak Mrówka

Pompka rowerowa stacjonarna czy ręczna

Pompka rowerowa stacjonarna czy ręczna

Póki wynajmowaliśmy mieszkanie u znajomego, który w garażu miał kompresor, nie mieliśmy problemów z napompowaniem kół w rowerach. Jednak po przeprowadzce do nowego domu, gdy chciałam z synem wybrać się na zwiedzanie okolicy, okazało się, że koła w moim rowerze wymagają dopompowania. A pompki oczywiście nie ma...

Oczywiście mogłam zapakować rower do samochodu i na najbliższej stacji napompować koła. Jednak uznałam, że lepszym wyborem i mniej uciążliwym będzie zakup pompki rowerowej – takiej stacjonarnej, z kilkoma końcówkami, aby przydała się jeszcze np. do napompowania piłki do nogi czy opon w samochodzie. Przy okazji kupiłam pompkę ręczną, którą zawsze będę miała przy rowerze.

Stacjonarna pompka rowerowa

Pompki stacjonarne (inaczej podłogowe) są dość duże, ale wydajne. Dzięki wężykowi możemy ustawić pompkę w dogodnym miejscu, niekoniecznie blisko roweru. Niezbędna jest dźwigienka blokująca końcówkę pompującą na wentylu. Z doświadczenia już wiem, że warto wybrać model z manometrem, co pozwoli z precyzją przygotować ciśnienie w oponach. Ponadto dobrze, aby głowica do pompowania wyposażona była w dwa otwory – dzięki czemu nałożymy ją bez problemu na trzy różne wentyle rowerowe. Zwróćmy także na materiał wykonania. Jeśli chcemy, aby pompka służyła nam przez długi czas powinna być wykonana z metalu, mieć w miarę długi wężyk, a także solidną podstawę.

Ręczna pompka rowerowa

Pompki ręczne są niewielkie i możemy je zamocować na ramie roweru, przydatne jest mocowania pod koszyczkiem na bidon. Jeśli nie mamy takich mocowań, możemy pompkę włożyć do plecaka. Niestety czas pompowania koła jest dość długi, jednak pompka przydaje się w razie awarii na trasie. Warto, aby wyposażona była w blokadę uniemożliwiającą zsunięcie się z wentyla podczas pompowania. Dostępne są również modele z rozkładaną rączką, teleskopowym tłokiem, wymiennymi końcówkami, a także niewielkim manometrem.

Pompki rowerowe na naboje

Na rynku dostępne są również pompki na naboje CO2. Wyglądem przypominają pompki ręczne, jednak tradycyjny tłok został zastąpiony specjalnymi nabojami ze sprężonym dwutlenkiem węgla. I chociaż są wygodne i bardzo szybko się nimi pompuje, to ich codzienne użytkowanie jest dość drogie – naboje szybko się kończą. Sprawdzą się przede wszystkim, gdy bierzemy udział w zawodach czy maratonach, gdzie liczy się szybkość.

autor tekstu: Asia

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

Joanna Szot

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *