Aranżacja pokoju dziecięcego to wbrew pozorom niemałe wyzwanie. Jednym z pierwszych zadań przed którym stajemy, gdy decydujemy się na urządzenie tego pomieszczenia, jest wybór koloru ścian i dobór farb.
Kolor ścian ma wpływ na rozwój dziecka. Pomaga mu się zrelaksować, wspomaga sen, stymuluje procesy poznawcze. Musimy dobrać go do wieku, a co za tym idzie – potrzeb naszego podopiecznego.
Witaj na świecie
Jeśli chcemy wzorem z amerykańskich filmów i katalogów salonów mebli dziecięcych pomalować pokój chłopca na pastelowy błękit, a dziewczynki na pudrowy róż, możemy to śmiało zrobić, jednak nie łudźmy się, że ten wybór odcieni wpłynie wyjątkowo pozytywnie na noworodka. Oczywiście komfort psychiczny rodziców jest również na wagę złota, więc nie trzeba od razu rezygnować z tego pomysłu. Dzieci do trzeciego roku życia nie rozpoznają jednak pastelowych kolorów. Docenią za to jasny odcień ścian. W pokoju malucha powinny królować świetliste barwy. Postawmy na jeden, góra dwa kolory. Nadmiar bodźców może doprowadzić do problemów z koncentracją i zasypianiem. Rozważmy biel, niebieski, żółty i zielony. Żółty pobudza intelekt, za to pozostałe trzy kolory działają kojąco na dziecko. Ściany mają stworzyć bazę dla pozostałych rzeczy, które znajdują się w pomieszczeniu – mebli, zabawek i innych dekoracji. Stymulująco na wzrok zadziałają kontrastowe do koloru ścian dodatki, a tych z pewnością nie zabraknie w pokoju malucha.
Co później?
Dziecko w wieku przedszkolnym warto spytać, jaki kolor ścian chciałby mieć w swoim wnętrzu. Dajmy mu do wyboru te kolory, które jesteśmy w stanie sami zaakceptować. Musimy być przygotowani na to, że jego gusta nagle mogą się zmienić – to, co najpierw bardzo podoba się naszym pociechom, dość szybko może stać się dla nich trudne do zaakceptowania. Taka odmiana nie powinna specjalnie nas martwić – ściany w pomieszczeniu, w którym często przebywa przedszkolak i tak szybko się brudzą i wymagają renowacji.
Z reguły w pokoju dziecięcym i tak jest kolorowo, więc świetnym wyborem jest biel czy raczej biel przełamana szarością, żółcią czy błękitem. To drugie rozwiązanie jest o tyle lepsze, że na ścianie pokrytej „przybrudzoną” bielą, plamy będą mniej widoczne. Pomyślmy też nad bardzo jasnymi ścianami w całym pokoju, z wyróżnieniem jednej, którą pomalujemy na bardziej intensywny kolor czy wzór. Zastosowanie koloru tylko na fragmencie ściany, sprawia, że nie jest on męczący, za to tworzy ładną i efektowną dekorację. Dobrym pomysłem jest przeznaczenie jednej ze ścian na twórcze działania dziecka. Pozwólmy naszemu podopiecznemu mazać po niej, rysować i pisać.
Nastolatkom z pewnością warto pozostawić wolny wybór. To ich przestrzeń, w którą warto jak najmniej ingerować. My też nie chcielibyśmy, żeby ktoś urządzał nasz pokój, więc uszanujmy ich wolę.
Farby bezpieczne dla zdrowia
Producenci proponują specjalne farby przeznaczone do ścian wewnętrznych w pokojach dziecięcych. Mają one atest Polskiego Towarzystwa Alergologicznego. Sięgajmy też po produkty opatrzone znakiem Błękitnego Anioła (umieszczają go producenci ze Skandynawii lub Niemiec) czy Eco-Label. Wyroby z wymienionymi logo nie zawierają substancji toksycznych, rakotwórczych ani innych szkodliwych dla zdrowia i środowiska naturalnego. Farba powinna być przede wszystkim hipoalergiczna, trwała i odporna na zabrudzenia. Koniecznie – rozcieńczana wodą, a nie rozpuszczalnikami. Zyskujemy wtedy pewność, że nie będą się z niej uwalniały substancje szkodliwe dla zdrowia: benzyna lakowa, terpentyna czy toluen. Docenimy farby, z których brud możemy usunąć jednym ruchem gąbki. Zwróćmy więc uwagę na te hydrofobowe i plamoodporne – ich matowa powłoka nie pozwala przeniknąć plamom w głąb powierzchni. Warto też wykorzystać farbę, której składniki wyłapują z powietrza gromadzący się w nim formaldehyd, zmieniając go w cząsteczki pary wodnej.
Farby tablicowe oraz magnetyczne pobudzają kreatywne myślenie u dziecka. Dają mu też duże poczucie wolności. Dlatego pomyślmy czy nie pokryć nimi fragmentu ściany w pokoju latorośli. Pozwólmy dziecku wykorzystać je w dowolny sposób. Niech po nich rysuje, pisze, przyczepia magnesami notatki oraz wiadomości do rodziców i przyjaciół.
Dziecko nie powinno wprowadzać się do świeżo odmalowanego pokoju. Szczególnie powinniśmy trzymać się tej zasady, jeśli jest to pokój przeznaczony dla noworodka – pomalujmy ściany kilka tygodni przed planowanym porodem.
Magda
Wbrew pozorom, nie wszystkie dziewczynki kochają róż 🙂 moja córka zdecydowanie woli fiolet, niebieski, ale nie róż 🙂 jej pokój jest błękitno-biały 🙂 od małego nie lubiła tego koloru 🙂 z resztą ja też preferowałam kolory mieszane, a nie tak, jak się utarło w społeczeństwie 🙂 pokój nastolatki jest zdecydowanie trudniej urządzić, bo ona już wie czego chce i się będzie tego domagać podczas remontu 🙂 maluszkowi wszystko jedno, najważniejsze, by się w nim dobrze czuł 🙂 Wasze inspiracje są wspaniałe 🙂 pytanie tylko jak by to widziały dzieci?