To ty kupujesz? My staramy się takich nie jadać! - kategorycznie powiedziała moja koleżanka, oglądając dżem uznanego producenta, który postawiałam na stole do wspólnego śniadania.
Po naszym porannym „posiedzeniu” i towarzyszącej mu rozmowie postanowiłam, że w tym roku dżemy i inne przetwory zrobię samodzielnie!
Nigdy nie aspirowałam do bycia perfekcyjną panią domu, mimo to zawsze starałam się w miarę możliwości kobiety pracującej zapewnić mojej rodzinie zdrowe odżywianie. Jednak samodzielne przygotowywanie dżemów, powideł czy soków (że o własnych przecierach lub ketchupach już nie wspomnę) zawsze wydawało mi się zbyt trudne i pracochłonne. Koleżanka dała mi kilka łatwych przepisów na początek i poradziła, w jakie sprzęty warto wyposażyć kuchnię, by cieszyć się smakiem własnoręcznie przyrządzonych przetworów. Zacznę od ulubionych przeze mnie: kwaskowych dżemów, soków i ketchupu. Może jeszcze warto pomyśleć o przecierze pomidorowym – dla moich dzieci każda zupa jest smaczna, byleby to była pomidorowa.
Konieczne dobre garnki
Podstawą wyposażenia są przede wszystkim odpowiednie garnki, w których będą smażyć się konfitury, dżemy i przede wszystkim ukochane powidła śliwkowe. Do tej pory do ich „produkcji” zniechęcała mnie konieczność stałego nadzoru. Przyjaciółka podpowiedziała mi, że jeśli wykorzystam garnek z grubym dnem, nie będzie to już tak uciążliwe. Mój wybór padł na garnki firmy Galicja z linii Royal. Wyróżniają je grube dno i ścianki, dzięki czemu przygotowywanym w nich przetworom nie grozi przypalenie. Dodatkowo są od wewnątrz pokryte nieprzywieralną powłoką. Także ich kształt sprzyja przetwarzaniu owoców – rozszerzają się ku górze, dzięki czemu zwiększa się powierzchnia parowania wody (jak wiadomo letnie owoce są bardzo soczyste), co sprzyja jej szybkiej redukcji. Garnki mają także wygodne i bezpieczne dla użytkowników uchwyty – powleczone silikonem można chwytać bez ryzyka poparzenia się. I co ważne dla każdej kobiety – garnki są piękne i nie bez powodu zasłużyły na miano królewskich.
Sokownik – mój sposób na domowy sok
Trudno mi wyobrazić sobie zimę bez prawdziwych domowych soków. Dotychczas zaopatrywała nas w nie moja teściowa. Niestety w tym roku zdrowie nie pozwala jej na ich przygotowanie. Zgodnie z jej radą i sugestiami przyjaciółki postanowiłam wykonać je samodzielnie. Pomocą będzie sokownik. Jest to rodzaj kilkuelementowego garnka – można go zresztą wykorzystywać także do przyrządzania potraw na parze – umożliwiającego ekstrakcję soku ze świeżych owoców. Ja zamierzam go użyć przede wszystkim do wykonania ulubionego w mojej rodzinie soku wiśniowego. Ważne jest dla mnie to, że nie muszę drylować owoców. Wystarczy umyte wiśnie włożyć do górnego naczynia, dolne napełniamy wodą. Pod wpływem pary wydzielającej się podczas jej gotowania sok skrapla się w środkowym zbiorniku. Odprowadzamy go dołączonym wężykiem. Owoce można oczywiście dosłodzić, by sok miał ulubiony smak. Już mam na niego ochotę!
Domowe przeciery
Nic nie dorówna smakowi zupy pomidorowej czy sosu do spaghetti przygotowanych z własnoręcznie wykonanego przecieru! Dzięki mamie i teściowej moja rodzina doskonale wie, jakich doznań kulinarnych dostarczają. Teraz czas na mnie. Nie wyobrażam sobie wykonania przecieru bez odpowiedniego przecieraka. Ja wybrałam przecierak marki Galicja w pięknym soczystozielonym kolorze. Wyposażony w tarcze wykonane ze stali nierdzewnej daje gwarancję, że będzie nam służył przez lata. Niezwykle praktyczne są też uchwyty, które pozwalają nakładać naczynie na garnek, co znacznie ułatwia przecieranie. Przecierak Galicji ma również wygodną długą rączkę udogadnia pracę. Używałam go także do zrobienia kremu z groszku oraz z brokułów – sprawdził się znakomicie!
Ania