Mój syn rozpocznie niedługo czwartą klasę szkoły podstawowej i stanęliśmy przed faktem kupna nowego biurka. Stare niestety okazało się za niskie i za wąskie, a poza tym pojawił się także w komputer stacjonarny. Obejrzałam kilkadziesiąt stron z biurkami, trochę poczytałam i zyskałam podstawową wiedzę.
Po pierwsze, biurko musi mieć odpowiednie wymiary, tak aby dziecko mogło swobodnie rozłożyć książki, zeszyty – a tych przybywa z wiekiem naszej pociechy – lampkę i przybory. Dziecko powinno bez zmieniania pozycji móc dosięgnąć do każdego punktu mebla. Wygodne biurko powinno mieć więc szerokość minimum 80-90 cm i długość 120-160 cm, natomiast wysokość zależy od wzrostu dziecka (dla starszych to około 85 cm, maluchom wystarczy 75 cm). Najlepiej jak dziecko przed kupnem usiądzie przy meblu i się do niego „przymierzy” – pamiętajmy, że nogi powinny być oparte na podłodze lub (jeśli nie jest to możliwe) na podnóżku. Pod biurkiem musi być minimum 70 cm szerokości i 60 cm głębokości wolnego miejsca na nogi. Możemy także kupić biurko, które rośnie razem z dzieckiem.
Po drugie, jeśli biurko ma służyć i do nauki, i do na przykład gry na komputerze najlepiej jak będzie miało pod blatem półkę na klawiaturę (wtedy nie będzie zajmowała cennego miejsca). Poza tym specjaliści polecają, aby różnica wysokości między monitorem a klawiaturą wynosiła minimum 10 cm – u nas nie było tego problemu, ponieważ biurko stoi pod oknem, więc miejsce na monitor wygospodarowałam na parapecie.
Po trzecie, dobrze jest, gdy biurko wyposażone jest w dodatkowe szuflady i szafki, które ułatwią dziecku organizację przedmiotów codziennego użytku, czyli książek, płyt, przyborów szkolnych. Pamiętajmy, aby szafki nie ograniczały miejsca na nogi.
Warto zwrócić także uwagę na dobrą jakość blatu biurka, ponieważ mebel ma służyć przez wiele lat. Poza tym biurko powinno podobać się dziecku, najlepiej jak sam sobie wybierze, przecież to ono będzie przy nim spędzało sporo czasu.
Asia
jakiej firmy jest biurko na zdjęciu?