Będąc na zakupach, w oczy wpadł mi bukiet sztucznych kwiatów po okazyjnej cenie. Oczywiście kupiłam go. Jednak w moim nowym domu nie było odpowiedniego wazonu. Znowu wybrałam się na zakupy. Wazon, który wybrałam na sklepowej półce wyglądał atrakcyjnie. Niestety, gdy wstawiłam do niego kwiaty i ustawiłam w salonie jego widok mnie denerwował.
Myślałam, że przyzwyczaję się do tego wazonu, jednak mimo że minęło kilka dni nic się nie zmieniło – nadal mnie irytował i nie mogłam na niego patrzeć. Mój syn twierdził, że się czepiam – jemu się podobał. Postanowiłam, że jakoś odmienię tę wazon, bo kształt był odpowiedni. Malować mi się go nie chciało, bo za dużo pracy, czasu i bałaganu. Chciałam jak najszybszej metamorfozy. Postanowiłam więc, że obkleję wazon sznurkiem. Sznurek jutowy miałam (pozostałości po szkolnych pracach technicznych mojego syna), pistolet do kleju na gorąco, jak i sam klej również, więc nie było problemu z zakupem materiałów.
Po niedzielnym obiedzie wzięłam się do roboty. Zamierzałam najpierw obkleić cały wazon, jednak jak warstw sznurka przybywało moje plany się zmieniły. Przykryłam sznurkiem tylko zielony kolor, a biały zostawiłam. Na koniec zrobiłam kwiatki ze sznurka, które są delikatnym urozmaiceniem. Wazon odmieniłam w niecałą godzinę i co również ważne, nie wydałam pieniędzy i nie zrobiłam bałaganu. Teraz mi się podoba (synowi również, nawet stwierdził, że jest ładniejszy), pasuje do moich lampek, które mają również wstawki ze sznurka (ale takie były kupione). Mam już następne pomysły na dekoracje ze sznurka, którymi się zapewne pochwalę.
Asia