Jesień to okres sprzyjający zmianom. Uważam, że w tym czasie nie tylko my powinniśmy wymienić ubrania na cieplejsze, także nasz dom potrzebuje bardziej przytulnej aranżacji. Z doświadczenia wiem, że warto w niej wykorzystać dywany. Moim odkryciem są produkty Multi-Decor.
Jestem dość wymagającą osobą (jeśli chodzi o względy estetyczne wyposażenia mojego domu), więc długo szukałam produktów, które będą dla mnie zadowalające pod względem kolorystycznym, jak i wzorniczym. Dywany w kolekcji firmy Multi-Decor mają obie te składowe. Bez wątpienia za ich atut można uznać dyskretną elegancję. To dywany z „wyższej półki” za przystępną cenę, więc postanowiłam poszaleć i posłużyć się nimi w aranżacji wnętrz mojego domu. Ich wybór jest tak duży, że każdy znajdzie odpowiedni dla siebie. Ja zdecydowałam się na odrobinę nowoczesności, dzięki temu zarówno pokoje synów, jak i salon zyskały świeżość oraz nowy design. Wybraliśmy dywany Multi-Decor z motywami bliskimi naturze, które nie tylko wpisują się w najmodniejsze trendy wzornicze, ale też sprzyjają ukojeniu naszych zmysłów.
Klasyczna elegancja
Mój salon wypełniony jest rodzinnymi meblami. Chociaż nie można odmówić im uroku, to jednak nieco przytłaczają wnętrze. Dlatego od dawna zamierzałam dodać temu pomieszczeniu nieco lekkości. Decyzję przyspieszyło poznanie dywanów wspomnianej już firmy Multi-Decor. Do salonu, w którym dominują ciężki, dębowy kredens oraz wykonany również z dębu stół z krzesłami wybrałam dywan z kolekcji Opus. Zachwycił mnie kwiatowy wzór, delikatny dzięki subtelnym odcieniom szarości. Motywy kwiatowe są ponadczasowe, dlatego doskonale komponują się z moimi meblami, a kwiaty w rozmiarze XXL kompletnie odmieniły mój salon oraz dyskretnie uzupełniły aranżację. O klasie dywanu świadczy także mięsiste, przyjemne w dotyku runo. Jak zostałam również poinformowana podczas zakupu: dywan jest odporny na ścieranie, udeptywanie oraz utratę koloru, ma też właściwości antystatyczne. Myślę więc, że przebywanie we wnętrzu, które zdobi będzie przez lata prawdziwą przyjemnością nie tylko dla oczu, ale też naszych stóp.
Blisko natury
Moi synowie mimo że nie są już dziećmi, nadal dużo czasu spędzają na podłodze – przecież (jak twierdzą moje pociechy) na niej doskonale korzysta się z komputera, czyta książki, uczy czy nawet pisze prace. Jedynie co sobie zastrzegli to to, że sami wybiorą wzory, aby przypadkiem te wybrane przez mamę nie odebrały nic z „męskości” ich pokojów. Obaj wybrali modele z kolekcji Mallorca. Wrażliwemu na naturę estecie Łukaszowi do gustu przypadł dywan Mallorca Pień. Wzór odtwarza wiernie przekrojony pień wraz z jego strukturą, przebarwieniami, odpryskami. Przeskalowany obraz robi naprawdę wrażenie! Atutem dywanu jest także bliska naturze kolorystyka, która będzie doskonale pasować do często zmienianego przez Łukasza wystroju jego pokoju. Michał wyczulony na zestawienia kolorystyczne zdecydował się na dywan Mallorca beżowo-błękitny. Do tej pory nie wiem, czy był świadomy, że turkus to najmodniejszy kolor sezonu. W każdym razie geometryczny, nieco futurystyczny wzór kojarzy się chłopcu z deszczem asteroidów. Mnie również cieszy jego wybór – dywan jest nie tylko piękny, ale też pasuje do nowoczesnego wystroju pokoju syna.
Ania W.