M jak Mrówka

Dwa pnącza pod specjalnym nadzorem

Wśród pnączy wiele jest gatunków silnie i szybko rosnących, które nie nadają się do małych ogrodów i mogą sprawiać kłopot. Dwa gatunki wymagają szczególnej kontroli, nawet jeśli rosną w większym ogrodzie. Bez nadzoru mogą się bowiem zamienić w uciążliwe chwasty.

fot. fotolia.com

Chmiel zwyczajny

Pierwszym jest chmiel zwyczajny (Humulus lupulus), szybko rosnące, silne pnącze bylinowe. Ma zazwyczaj trójklapowe liście o mocno wyrzeźbionej, chropowatej powierzchni i ząbkowanych brzegach oraz charakterystyczne owocostany znane jako szyszki chmielowe. Rozprzestrzenia się, wypuszczając odrosty od silnych korzeni i rozsiewając nasiona. Rośnie tak szybko, że wystarczy parę tygodni, by pokrył każdą podporę. To jego największa zaleta, ale również i wada. Pół biedy, jeśli jest to siatka ogrodzeniowa, gorzej, jeśli inna roślina. Potrafi zagłuszyć dorodne iglaki, przygniatając je masą liści i odcinając im dostęp do światła. Jeśli chcemy tego uniknąć, nie powinniśmy sadzić go w pobliży niższych, delikatnych roślin. Gdy już wyrośnie, stale należy kontrolować jego wzrost, wyrywając siewki i odrosty.

Winobluszcz zaroślowy

Drugim pnączem wymagającym kontrolowania zasięgu jest winobluszcz zaroślowy (Parthenocissus inserta). Ma liście tak podobne do liści winobluszczu pięciolistkowego (trochę szersze listki), że często jest z nim mylony i nieświadomie wprowadzany do ogrodu. W przeciwieństwie do swojego pięciolistkowego brata nie wspina się po gładkich powierzchniach, tylko czepia podpór. W cieniu żywopłotów, drzew lub krzewów rozrasta się w szybkim tempie przy ziemi, szukając sposobności do wspinania się. Czepia się siatek i innych roślin, zagłuszając je. Jego odrosty rozpełzają się pod ziemią na dużej powierzchni i są w stanie przetrwać susze, zalewanie i mróz. Dzięki silnym i gęsto rozrośniętym korzeniom jest znacznie trudniejszy do wytępienia niż chmiel. Co roku wiosną wyciągam z ziemi wiele metrów korzeni, a on i tak odradza się z resztek i rozłazi się po działce. Chemii nie da się zastosować, bo zazwyczaj jest splątany z innymi roślinami. Pozostaje tylko męczące i nie do końca skuteczne wyrywanie odrostów.

Marek

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *