Za górami, za rurami, mieszkał sobie Francuz. Spec od rur, którego we Francji nazywają Anglikiem, a w Anglii Szwedem. U nas Anglik znany jest pod pseudonimem Francuz, a Szwed, to jak się okazuje zupełnie inna bajka...
Czas wyjaśnić tę zagmatwaną historyjkę. Mowa oczywiście o kluczach hydraulicznych.
W naszym kraju nazywamy je kluczami francuskimi, czyli „francuzami”, do podobnych zastosowań wykorzystuje się tez klucz szwedzki.
Klucze hydrauliczne, czyli inaczej mówiąc klucze nastawne, przydatne przy wielu domowych naprawach, ale najbardziej kojarzone są z hydrauliką. W tej dziedzinie mogą najlepiej wykazać swoje możliwości. Zacznijmy od francuza. Klucze nazywane u nas francuskimi lub angielskimi mają rękojeść monolityczną, wykonaną z jednego kawałka kutej stali. Ruchomym elementem jest dolna szczęka. Jej odsunięcie od górnej uzyskuje się dzięki śrubie ślimakowej. Rozstaw zazwyczaj nie przekracza 1,7 cm, ale są klucze osiągające rozstaw szczęk – 3,9 cm. Niestety zwykłe francuzy nie mają blokady zacisku.
Najlepsze modele produkowane są ze stali hartowanej indukcyjnie. Mają rękojeści powleczone PVC, aby nie wyślizgiwały się z dłoni. Oprócz tego, obok ich śruby jest podziałka, pozwalająca regulować rozstaw co do milimetra.
Klucz nastawny – francuz
Klasyczny francuz wygląda jednak zdecydowanie inaczej niż sprzęt, do którego przylgnęła ta nazwa. On przypomina młotek. Jego szczęki mają taką samą długość i są ustawione równolegle, jedna nad drugą. Przez środek łączy je śruba. Rozstaw reguluje się przekręcając rękojeść.
Różnica między nimi jest taka, że „klasyk” lepiej nadaje się do prac hydraulicznych, między innymi dzięki większemu rozstawowi szczęk. Klucz z pokrętłem bocznym jest zdecydowanie częściej stosowany do odkręcania śrub i nakrętek o dużych średnicach. Jego szczęki są zresztą przystosowane przeważnie do elementów o ściankach prostych, a nie zaokrąglonych.
Klucz nastawny – szwed
Szwed, zwany też żabką, to klucz nastawny
z rękojeścią o konstrukcji szczypiec. Zwiększa siłę rąk, dzięki zasadzie dźwigni prostej. Rozstaw szczęk reguluje się korzystając
z wycięć zrobionych w jednej z jego dwóch głównych części. Dobrej jakości klucze szwedzkie mają zmyślnie wyprofilowane szczęki, co zapewnia bardzo pewny chwyt. Szukajcie takich, które mają dużo pozycji nastawu – ich liczba dochodzi do 15, co daje rozstaw do 6 cm (czasem dochodzi on do
17 cm!). Rozstaw ten reguluje się zazwyczaj przesuwając trzpień dolnej szczęki między otworami połączonymi ze sobą i ustawionymi
w jednym szeregu. To są właśnie owe punkty lub pozycje nastawu. Mechanizmów regulacji rozstawu szczęk jest zresztą więcej. Producenci często wprowadzają tu rozmaite modyfikacje, mające na celu choćby łatwość obsługi klucza jedną ręką.
Są i takie z mechanizmem zapadkowym. Zacisk jest wtedy utrzymywany dzięki zastosowaniu mechanizmu sprężynowego, a zwalniany poprzez naciśnięcie guzika w rękojeści.
Szczęki „szwedów” są zazwyczaj ząbkowane i kształtem dopasowane do trzymania elementów
o przekroju okrągłym. Niektóre klucze szwedzkie mają dolną rękojeść gwintowaną. Znajduje się na niej nakrętka blokująca zacisk szczęk.
Bardziej rozwiniętą technicznie wersją kluczy szwedzkich są szczypce Morse’a. Z tyłu ich rękojeści górnej znajduje śruba, służąca do korekcji siły nacisku. Można nią zacisnąć szczęki na gładkiej rurze, a po puszczeniu narzędzia, to będzie się samo utrzymywało na miejscu. Klucz taki jest wygodny do kontrowania w czasie, gdy drugiego używa się do odkręcania.
Marcin