M jak Mrówka

Układanie tapety na jednej ścianie

Moda na tapety powróciła. Rzadko jednak wykańcza się nimi teraz całe pomieszczenia. Przeważnie wybiera się jedną ścianę i na niej nakleja tapetę. To fajny sposób na wyróżnienie jednej płaszczyzny w salonie, sypialni lub gabinecie. Zobaczcie, jak łatwo to zrobić.

Najpierw trzeba dokładnie wymierzyć powierzchnię, która ma być wykańczana tapetą. Na każdej rolce tapety znajduje się informacja, ile metrów kwadratowych da się nią okleić. Zawsze trzeba kupować o około 20% więcej tapety niż to wynika z pomiaru. Część bowiem zmarnuje się nam podczas docinania. Warto też pozostawić sobie kilka rolek w zapasie, na wypadek jakichś napraw.

fot.fotolia.com

Przygotowanie podłoża

Z powierzchni przeznaczonej do wykończenia usuwa się wszelkie wystające elementy, na przykład gwoździe, na których wisiały obrazki. Tapetowanie można zacząć po zagruntowaniu podłoża, odczekawszy tyle czasu, ile jest wymagane dla danego preparatu gruntującego. Zazwyczaj od kilku godzin do jednej doby.

Rolki tapet mają najczęściej szerokość 50 cm (rzadziej 1 m) i długość od 10 do 50 m. Przed naklejaniem trzeba tapetę rozwinąć, żeby się trochę rozprostowała. Odcina się kawałki (tak zwane bryty) o długości 2-3 cm większej niż wysokość pomieszczenia (5-10 cm, gdy tapeta ma duże wzory). Po zmierzeniu szerokości ściany, będzie wiadomo, ile pasów potrzeba do jej wykończenia.

Na ścianie trzeba najpierw narysować pionową kreskę wyznaczającą pion. Pierwszy pas tapety powinien być naklejony idealnie równo wzdłuż niej.

fot. fotolia.com

Ile kleju?

Klej do tapet wymaga rozrobienia z ustaloną porcją wody. Mając do dyspozycji klej gotowy, wystarczy go tylko  wymieszać przed użyciem. W przypadku większości tapet klej nanosi się na spodnią stronę każdego brytu. Najwygodniej jest robić to na dużym, szerokim stole. Klej rozsmarowuje się szerokim pędzlem, tak zwanym ławkowcem. Nanosi się go wzdłuż brytu, a następnie w poprzek. Ilość kleju zależy między innymi od grubości tapety. Im cieńsza tym mniej się go zużywa. Najpierw pokrywana jest połowa pasa i zawijana do środka, a następnie powtarza się to na drugiej połowie. Po 5-10 minutach, gdy klej nasączy tapetę możemy ją naklejać na ścianę. Cienkie tapety można naklejać od razu po posmarowaniu klejem. Tapety, które są fabrycznie nasączone klejem, wystarczy zmoczyć wodą i nakładać na ściany.

W przypadku tapet o podłożu flizelinowym, klej nanosi się na ściany, a nie na poszczególne pasy. Rozprowadza się go pędzlem lub wałkiem. Pokrywa się nim jednorazowo powierzchnię nie większą niż szerokość dwóch pasów. Podobnie można postępować przyklejając tapety tekstylne. Gdy te nie mają papierowego podkładu należy nanosić cienką warstwę kleju, żeby nie wyciekał przez splot.

fot. fotolia.comPrzyklejanie tapety

Przyklejanie tapety rozpoczyna się od góry, od miejsca gdzie ściana styka się z sufitem i rozwija pas w dół.

Poszczególne, docięte pasy nakleja się zazwyczaj tak, by nie nachodziły na siebie, tylko stykały krawędziami. Tylko tapety winylowe nakleja się z zachowaniem 5 cm zakładów, a później nadmiar tapety zostaje odcięty. Gdy tapeta jest wzorzysta, tak trzeba dopasowywać sąsiednie pasy, aby zachować jednolitość ornamentu. Przed naklejaniem dobrze jest wówczas przyłożyć pas na sucho i sprawdzić, jak wzory będą do siebie pasować.

Wałkiem lub suchą szczotką wygładza się powierzchnię, żeby usunąć pęcherzyki z powietrzem. Aby styki pasów nie rzucały się później w oczy, zaraz po klejeniu trzeba je wygładzić gumowym wałkiem, a w przypadku tapet tłoczonych – szczotka lub ściereczką.

Wyciekający klej należy natychmiast usuwać zwilżoną gąbką. Nie wolno dopuścić do jego zaschnięcia. Nadmiar tapety pozostały na dole odcina się nożem, po wykończeniu całej jednej powierzchni.

Ania

 

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *