Święta to wyjątkowy czas. Nawet jeśli pogoda za oknem od miesięcy tak samo ponura i nie zapowiada nadejścia Bożego Narodzenia, to warto samemu nadać domowi świątecznego charakteru. W tym roku postanowiłam ozdobić mieszkanie nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz. Informujemy przechodniów, że Święta są tuż tuż!
Uwielbiamy gdy miasto mieni się światłem, dlaczego więc tak niewielu mieszkańców kamienic i bloków decyduje się na lampki w domu? Właściciele domów nierzadko dekorują swoje ogrody, choć nie jest to tak powszechne (a efekt tak spektakularny) jak chociażby w Stanach. Być może myślą, że to zbyt wiele zachodu. Nic bardziej mylnego.
LED-y – tanie i ekologiczne rozwiązanie
Ledowe ozdoby są łatwo dostępne, tanie i energooszczędne. Dają wyjątkowo nasycone kolory – ja akurat postawiłam na biel, ale miłośnicy kolorów na pewno zostaną usatysfakcjonowani. Technologia LED pozwala na uzyskanie każdego koloru światła – nie ma tu żadnych ograniczeń! W ofercie sklepowej króluje biel, ale bez problemu dostaniemy lampki w kolorze niebieskim, żółtym, czerwonym, fioletowym, żółtym… Nierzadko wyposażone są w opcję naprzemiennej zmiany barw, zastanówmy się jednak, czy nasi sąsiedzi nie dostaną palpitacji serca z powodu migających barw. Lampki starczają na długie lata – z upływem czasu świecą mniej intensywnie, potraktujmy to jako sygnał, żeby zacząć zastanawiać się nad zakupem nowych.
Gwiazdy, Mikołaje, renifery, wieńce… co wybrać?
Oferta sklepowa jest przebogata, więc zachęcam do wizyty w większym supermarkecie. Najpierw oczywiście musimy podjąć decyzję, czy ozdoba ma być na zewnątrz, czy też wewnątrz mieszkania. Te, które zawiesza się na ramie okna proponuję mieć dostosowane do wnętrz, z kolei te, które zajmują już trochę miejsca trzymać na zewnątrz. Ja o mało nie skusiłam się na wieniec, który chciałam zawiesić na drzwiach. Wygląda zjawiskowo! Ci, którzy nie mają wieńca z jemioły, powinni pomyśleć nad tym ledowym. Renifery, gwiazdy i choinki znajdziemy w wielu wydaniach – do zawieszenia jak bombki, jako stojące figurki oraz w postaci kurtyn świetlnych (na nitkach zawieszone są pojedyncze modele). Ledowy Mikołaj czy prezent choinkowy jest już dla mnie przesadą, ale fani kiczu będą zachwyceni. W Boże Narodzenie wszystkie chwyty dozwolone, więc nie nakładajmy sobie zbyt wielu limitów.
Mam trzy pomieszczenia, w których mogłam zawiesić lampki i postanowiłam nie pominąć żadnego z nich podczas dekorowania domu na Święta. Balkonu od strony salonu pilnuje renifer. Rusza do tego głową! Ponieważ na balkonie znajduje się też drewniana skrzynia, w której trzymam przetwory, mam plan, żeby dodatkowo opleść ją sznurem lampek, tak żeby renifer miał powóz.
W sypialni zawiesiłam śnieżynkę – bardzo prosta ozdoba, którą polecam każdemu, kto nie chce poświęcić zbyt wiele czasu świątecznym dekoracjom.
Kolejną ozdobą, na którą się zdecydowaliśmy jest zasłona świetlna w kształcie gwiazdek. Daje dodatkowe oświetlenie w naszym ciemnym pokoju. Rozjaśnia wnętrze i w mig wprowadza wyjątkowy nastrój. Nie wiem na co wy się zdecydujecie, ale nie traćcie czasu. Ledowe lampki są wyjątkowe!
Magda W.