Jak sporo osób zmuszona zostałam do pracy zdalnej. Z jednej strony się ucieszyłam, że nie muszę codzienne jeździć do pracy, ale z drugiej to jak pracować w domu. Jak zorganizować sobie miejsce pracy, aby było mi wygodnie i nic mnie nie rozpraszało?
Pandemia koronawirusa uziemiła mnie w domu i to na najbliższych kilka (a nawet kilkanaście) tygodni. Mam jednak – na szczęście – tę możliwość, że mogę pracować w domu. Nie oznacza to jednak, że mam mniej obowiązków służbowych, odpada jedynie dojazd do pracy i powrót z niej. Aby więc dobrze wykonywać swoje zobowiązania, musiałam odpowiednio do nich przygotować się i zorganizować miejsce pracy.
Praca zdalna z zasadami
Przyznam się szczerze, pierwszy dzień pracy zdalnej „przeleciał mi przez palce”. Wyspałam się, trochę posprzątałam, jako przykładna matka również czas spędziłam czas synem. W międzyczasie włączyłam komputer, ale za dużo nie popracowałam. Usypiałam z poczuciem straconego dnia. Postanowiłam więc, że muszę się lepiej zorganizować i zaczęłam od nastawienie budzika na 8.00 rano (to taki mój luksus, bo na co dzień wstaję o 6 rano). Jak efektywnie pracować zdalnie?
Czas pracy. Zazwyczaj w pracy spędzamy 8 godzin (pewnie nie zawsze tyle pracujemy intensywnie, bo po prostu zwyczajnie się nie da), idealnie jednak by było, aby praca zdalna zajmowała nam również tyle samo czasu. Oczywiście nie musimy pracować nieprzerwanie przez te 8 godzin, bo prawda jest taka, że nie ma takiej możliwości – musimy przecież dzieciom zrobić śniadanie i obiad. Ja uwielbiam pracować po południu i wieczorami, więc robię teraz tak – wstaję rano, spokojnie piję kawę i przygotowuję się do dnia pracy. Gdy syn wstaje (też nie jest rannym ptaszkiem), jemy spokojnie śniadanie, a potem siadamy przy komputerach – ja do pracy, on do lekcji on-line. Po jakiś 4 godzinach przerwa na obiad, rozmowę i odpoczynek. Wieczorem znowu siadam do komputera i jeszcze pracuję.
Lista zadań. Aby było mi łatwiej pracować i żebym widziała efekty swojej pracy, tworzę sobie codziennie listę zadań. Zaczynam od łatwych (taki rozruch mózgu) i przechodzę do coraz trudniejszych. Staram się jednak nie zostawiać dużych i trudnych spraw do załatwienia na koniec, gdyż zmęczenie robi swoje. Oczywiście jak czegoś nie zdążę zrobić, nie zarywam nocy – kończę na drugi dzień, od tego po prostu zaczynam. Każdą wykonaną pracę skreślam z listy.
Miejsce pracy. Ja uwielbiam siedzieć na kanapie przykryta kocem, z kawą na stoliku, laptopem na kolanach i w tle migającym telewizorem. W ogóle mi to nie przeszkadza, ale może dlatego, że studiując mieszkałam w akademiku, a że było to kilkadziesiąt lat temu, to warunki do nauki nie były sprzyjające. Jednak jeśli nie możemy się tak skupić, to warto (o ile jest taka możliwość) wydzielić miejsce pracy – oddzielić sprawy domowe od zawodowych. Idealnie by było, jakbyśmy mogli pracować w oddzielnym pokoju lub przynajmniej wydzielić „zawodową strefę”.
Uporządkowane miejsce pracy. No tak, to prawda w bałaganie pracuje się kiepsko. Nieporządek działa źle na naszą psychikę i utrudnia koncentrację. Ponadto pracując w nieładzie cały czas myślimy, że trzeba posprzątać. I w końcu to robimy, przerywamy pracę i sprzątamy. A jak już weźmiemy się za porządki, to może zabraknąć czasu na pracę.
Ważne przerwy. Jak pisałam wcześniej, nie da się pracować intensywnie bez przerwy przez 8 godzin. Moja pierwsza szefowa twierdziła, że umysłowo można pracować maksymalnie 7 godzin i tyle też nasza redakcja (jako jedyna w całym wydawnictwie) pracowała. Dlatego podczas pracy róbmy krótkie przerwy – odpocznijmy chwilę i rozprostujmy plecy. Takich przerw w ciągu dnia powinniśmy zrobić kilka. Dobrze też zrobić jedną dłuższą – spokojnie wypić kawę, przygotować obiad czy jeśli mamy taką możliwość, wybrać się na spacer (co jest ważne dla naszego samopoczucia).
Praca zadaniowa. Ja pracuję zadaniowo, czyli przerwę robię sobie dopiero po wykonaniu konkretnego zadania, staram się nie przerywać go, bo potem ciężko mi z powrotem się na nim skupić. Czasami syn musi poczekać na obiad:) Jeśli jednak wasze zadanie zabiera dużo czasu, to warto podzielić godziny pracy – zakładamy, że pracujemy nieprzerwanie wyłącznie nad tym zadaniem np. przez godzinę, a po przerwie albo wracamy do zadania, albo zabieramy się za coś innego.
Ubranie jak do pracy. Dla naszego samopoczucia zanim zabierzemy się do pracy, ubierzmy się tak, jakbyśmy do niej szli. Mamy wtedy poczucie, że zadbaliśmy o siebie, ponadto odcinamy część prywatną od zawodowej. Jest to również bardzo praktyczne, gdy będziemy musieli uczestniczyć w wideokonferencji.
Kontakty ze współpracownikami. Niestety po ostatnich ostrych ograniczeniach mamy ograniczony kontakt z ludźmi, w tym ze współpracownikami. Aby podtrzymywać dobre relacje, warto się z nimi kontaktować. Do wyboru mamy różne formy, np. rozmowy na czacie czy wideokonferencje. Ja ze swoją szefową piję wspólnie kawę – oczywiście rozmawiając w tym czasie przez telefon. A kawa najlepiej smakuje w eleganckiej filiżance🙂
Praca bez rozpraszaczy. Aby zdalna praca była efektywna, warto wyłączyć wszelkie rozpraszacze – takie jak serwisy społecznościowe, prywatną pocztę czy też prywatne komunikatory.
autor tekstu: Asia
zdjęcia: pixabay.com