Nie jest to sekator „pierwszego rzutu”, ponieważ zaczyna być potrzebny dopiero, gdy nowo posadzone rośliny podrosną i zgrubieją im pędy. Ale gdy to się stanie, wiosną nie będziemy się z nim rozstawać.
Archiwum - luty 2015
Koszenie trawy w ogrodzie to dziś przyjemność, bo kosiarki stają się coraz lepsze i wygodniejsze w użyciu. Teraz nawet tańsze modele często mają napęd, odpowiednio dużą moc silnika, duże kosze na skoszoną trawę, centralną regulację wysokości koszenia, system mulczowania, a nawet uchwyty na napoje.
Kosiarka automatyczna ciągle jeszcze pozostaje egzotyczną nowością, choć dostępna jest od kilka lat. Trudno jej się przebić na rynku, bo po pierwsze jest droga, a po drugie, wnosi nowe, rewolucyjne podejście do pielęgnacji trawnika, które nie wszystkim się podoba.
Czy może być coś nudniejszego niż opryskiwacz? O czym tu pisać? Coś się jednak znajdzie. Ten najbardziej niedoceniany pomocnik ogrodnika, cichy i niepozorny, ma ważną misję do spełnienia - musi ochronić rośliny w naszym ogrodzie i sprawić, byśmy mogli cieszyć się nimi przez cały sezon.
Grabie to proste narzędzie do nieskomplikowanych prac, ale obrosły kilkoma mitami, które niełatwo wykorzenić. Po pierwsze, nie ma jednych grabi uniwersalnych, czyli do wszystkiego.
Trawnik, radość, ale i zmora ogrodników, angażuje więcej narzędzi niż pozostałe elementy ogrodu razem wzięte. Kosiarki w dziesiątkach wariantów, aeratory, wertykulatory, siewniki, walce, wycinaki do chwastów, grabie - to te najważniejsze.
Gdyby siewnik służył tylko do rozsiewania nasion, byłby mało uniwersalnym urządzeniem, bo trawy na dużej powierzchni nie siejemy przecież zbyt często.
Rozdrabniacz to jedno z moich ulubionych urządzeń ogrodniczych. Nie wyobrażam sobie, by nie znalazł zastosowania w ekologicznym ogrodzie, w którym rosną krzewy i drzewa.
To proste narzędzie, jak młotek, tylko trochę większe i zabieramy je do ogrodu, a nie na rusztowanie. Skoro tak, to dlaczego jest tyle modeli?
Choć gdzieniegdzie leżą jeszcze resztki śniegu, niektóre narzędzia ogrodowe powinny już być „pod parą”. Jak co roku wiosną na pierwszej linii są sekatory ręczne i do żywopłotów.