Ze względu na to, że deski elewacyjne są narażone na działanie zmiennych warunków atmosferycznych, a drewno jest szczególnie wrażliwym materiałem, konieczna jest ich specjalistyczna konserwacja.
Drewno na elewacji może pokrywać całe ściany budynku lub ozdabiać tylko jedną kondygnację. Ze względu na wyjątkową atrakcyjność takiej oblicówki, w celach dekoracyjnych, stosuje się ją nawet na niewielkim fragmencie fasady. Dyskretny detal przy drzwiach zewnętrznych lub oknach bardzo podnosi prestiż budynku. Niestety wspaniały surowiec, jakim jest drewno, to wyjątkowo wrażliwy na zewnętrzne warunki materiał i niezabezpieczony nie będzie trwały. Niezależnie zatem, czy mamy całą elewację, czy jedynie jej fragment pokryty deskami, konieczna jest odpowiednia pielęgnacja drewna. Trzeba to zrobić nim nadejdzie zima, a najlepiej już przed deszczowym końcem jesieni. Ja staram się to robić we wrześniu, najpóźniej w październiku.
Zagrożenie dla drewna
Mój dom o drewnianej elewacji stoi w lesie, częściowo w cieniu, dlatego oblicówka jest szczególnie narażona na wszystkie zagrożenia. Ale i budynki na otwartej przestrzeni, w gęstej miejskiej zabudowie są w różnym stopniu na nie podatne. Co zagraża drewnu? Przede wszystkim woda. Niebezpieczne działanie wilgoci polega na wnikaniu jej w strukturę drewna, przez co przyspiesza się proces biodegradacji surowca. Jeśli na wodę zadziała mróz, nastąpi nadmierne pęcznienie i pogłębione postępowanie destrukcji włókien. Ale nie tylko woda i niska temperatura działa niekorzystnie na okładzinę wykonaną z drewna. Również zmiany pogodowe, w tym podwyższona wilgotność powietrza oraz silne słońce sprawiają, że deski „pracują”, podlegają naprzemiennemu puchnięciu i wysychaniu. Ponadto promienie UV mają niekorzystny wpływ na ten materiał. Kolejnym niebezpieczeństwem dla drewna jest rozwój mikroorganizmów. Grzyby, pleśnie, glony i szkodniki mogą opanować surowiec i niszczyć go zarówno od zewnątrz, jak i od środka. Dodatkowo spaliny oraz kwaśne deszcze będą działały destrukcyjnie na deski elewacyjne. Dlatego przystępując do zabezpieczenia fasady drewnianej powinniśmy myśleć o wszystkich tych niebezpieczeństwach i zastosować konserwację o najbardziej szerokim spektrum działania. Zawsze wybieram dobry preparat, wielofunkcyjny, w przystępnej cenie, gdyż potrzebuję go w dużych ilościach.
Czym zabezpieczyć drewno?
Choć znajdziemy wiele preparatów ochronnych przeznaczonych do drewna, warto wiedzieć, że niektóre nie do końca sprawdzą się na elewacji. Sprawdziłam to sama i zrobiłam wywiad wśród specjalistów. Modne obecnie produkty wytwarzane na bazie wosków naturalnych, okazały się bardzo lubiane przez owady. Zamiast je odstraszać, wręcz przyciągają szkodniki. Dlatego, mimo że woski dobrze działają na włókna drewna, nie powinniśmy stosować ich na zewnątrz. Podobnie oleje, chociaż mają doskonałe właściwości zabezpieczające przed zmiennymi warunkami atmosferycznymi, jednak szybko wypłukują się przez deszcz. Z kolei lakiery, mimo że tworzą dobrą barierę zewnętrzną i efektownie wyglądają, łuszczą się pod wpływem promieniowania słonecznego. Nie każdy produkt zabezpiecza też przed wszystkimi zagrożeniami dla drewna. Dlatego warto wybierać dobrej jakości i kompleksowo działające środki, dające trwałość, a najlepiej również efektowne wykończenie.
Cenię naturalny wygląd drewna, dlatego najczęściej do jego zabezpieczania kupuję lakierobejcę. Wnika ona w głąb drewna i pozostawia widoczny rysunek słojów. Nie tworzy wyrazistej warstwy jak farby czy lakiery. Ponadto pozwala deskom oddychać. Może mieć dowolny kolor, dzięki czemu uzyskamy nie tylko zabezpieczenie, ale i elegancką barwę. Kupując lakierobejcę sprawdzam, czy chroni ona przed owadami i rozwojem glonów, pleśni i grzybów. Ponadto ważna dla mnie jest wieloletnia gwarancja.
Jak malować elewację?
Zaczynam od czyszczenia fasady szczotką, na sucho. Jeśli sytuacja tego wymaga myję wodą. Zniszczoną trzeba najpierw oszlifować. Naloty usuwamy zeskrobując je z powierzchni elewacji. Ubytki w deskach wypełniam specjalną szpachlą do drewna. Do malowania przystępuję dopiero, gdy deski są osuszone i odpylone. Preparat przed użyciem koniecznie należy wymieszać. Nakładam go wałkiem lub pędzlem malarskim, prowadząc narzędzie wzdłuż słojów. Najczęściej potrzebne jest nałożenie kilku warstw. Dla najlepszego efektu warto kierować się wskazówkami producenta, znajdującymi się na opakowaniu. Kolejne warstwy nanoszę po wyschnięciu poprzedniej. Co ważne, malowanie wykonuję w pogodny, nie wilgotny i bezwietrzny dzień!
AHA