Mój syn dostał od dziadka pióro wieczne na naboje. Ładne, markowe. Uparł się, że będzie nim pisać. Jednak dziadek dawno pióra nie używał i po prostu zaschło. Rozpisywanie nie dało żadnych rezultatów, ale nie poddaliśmy się.
Mój syn dostał od dziadka pióro wieczne na naboje. Ładne, markowe. Uparł się, że będzie nim pisać. Jednak dziadek dawno pióra nie używał i po prostu zaschło. Rozpisywanie nie dało żadnych rezultatów, ale nie poddaliśmy się.