Miałem już nie wracać do tematu kreta w ogrodzie, bo prawie wszystko zostało napisane i powiedziane, ale po przerwie uciążliwy ssak znowu się pojawił, a w raz z nim pojawiły się nowe pomysły. A może zamiast wypłaszać lub unieszkodliwiać kreta lepiej zapobiec jego niszczycielskim zapędom? Czy to w ogóle możliwe?