Nigdy nie uważałem kaliny wonnej za zwiastuna wiosny, bo akurat mój krzew kwitł kiedy chciał - w listopadzie, grudniu, styczniu. Ostatnio jednak zaczął kwitnąć w marcu, co mnie bardzo ucieszyło, bo akurat na tej rabacie brakowało wiosennego akcentu. Lada dzień roztoczy swój urok i woń.