Co roku w szkole mojego syna organizowany jest konkurs na ozdobę świąteczną. I co roku robimy te ozdoby. Były już choinki z makaronu i bombki z szyszek oraz żołędzi, więc ciężko było nam coś nowego wymyślić. Zadanie jest tym trudniejsze, że panie dopytują się syna, co mama wymyśliła. I wymyśliłam – anioły.