Współczesne wnętrza w stylu folkowym w niczym nie przypominają tradycyjnego stylu rustykalnego. Motywy ludowe stosuje się dzisiaj w umiarze, ograniczając je do zwykle pojedynczych detali, które ożywiają nowoczesne wnętrza. Spośród wielu inspirujących pod tym względem regionów Polski prym wiedzie barwny folklor łowicki.
Moje wakacyjne poszukiwania inspiracji wnętrzarskich pochodzących z polskiego folkloru w pierwszej kolejności zawiodły mnie do Łowicza, miasta, w którym się urodziłam. Estetyka tamtego folkloru znana mi jest od dzieciństwa – dziadkowie niemal w każdą niedzielę wyciągali księżackie stroje z przepastnych skrzyń, dołączając do barwnego orszaku spieszącego w stronę kościoła. Do dziś wełniak po babci jest naszą ulubioną pamiątką rodzinną zachwycającą nowe pokolenia. Już wtedy najbardziej dekoracyjną część stroju – wełniane, samodziałowe „pasiaki” – stosowano do wystroju wnętrz – u moich dziadków służyły np. jako okładzina ścienna ocieplająca ścianę za łóżkiem. Słynne „pająki” zdobiące sufity łowickich chat – moje marzenie – widziałam już niestety tylko w łowickim muzeum regionalnym.
„Pasiaki” – archaiczne czy ponadczasowe?
Z biegiem lat odzywają się dawne wspomnienia, wrażenia i przeżycia z dzieciństwa, również te dotyczące estetyki. Od jakiegoś czasu myślałam o tym, aby mieć choć jeden łowicki element dekoracyjny. Szczególnie inspirujące wydają się tkaniny z wzorem kolorów pasków, zwane właśnie łowickimi pasiakami. Szyto z nich męskie spodnie, damskie spódnice, zapaski do pasa i noszone na ramionach, a także gorsety i kaftany. Układ pasków i kolorystyka ulegały w przeszłości wielu przeobrażeniom – od dominującej w początkach XIX wieku ciepłej czerwieni, aż po zestawienia zimnych zieleni i fioletów w dwudziestoleciu międzywojennym. Niezależnie od zestawień kolorystycznych pasiak zawsze przykuwa uwagę – jest bardzo wyrazistym elementem zarówno stroju, jak i wnętrza. Wykorzystywany na dużą skalę jako motyw zdobniczy przez perelowską cepelię, mojemu pokoleniu może się kojarzyć z estetyką delikatnie mówiąc, trącącą myszką. W latach 70. nie było chyba domu, gdzie ławy i fotele nie byłyby przykrywane bieżnikami i narzutami w ten intensywnie kolorowy wzór.
Jednak w poszukiwaniu inspiracji do zastosowania łowickich motywów natknęłam się na ciekawsze zastosowania i kto wie, czy nie zdecyduję się na podobne użycie kolorowej tkaniny.
Współczesną interpretacją motywów łowickich są również tapety – najczęściej wykorzystujące motywy typowe dla wycinanek.
Hania