Mój syn ma prawie 9 lat i już dawno umie wiązać sznurówki w butach, ale okazuje się, że jest nielicznym w wyjątkiem w swojej klasie. Co mnie ostatnio bardzo zaskoczyło.
Jakoś tak rozmawialiśmy z Kacprem o wiązaniu butów, a on mówi, że dzieci w jego klasie (drugiej!) mają albo buty wsuwane, albo na rzepy. I dlatego często jest ostatni, bo tylko on musi wiązać te sznurówki. Nie jestem wyrodną matką (i chcąc ułatwić swojemu jedynakowi życie) i już tego samego dnia pojechaliśmy kupić nowe buty. Niestety, w jego rozmiarze buty na rzepy ciężko dostać, a wsuwane to same „dzieciuchowe”. Kombinowaliśmy już nawet, żeby nie zawiązywał sznurówek, ale adidasy spadały mu z nóg, co było dużym utrudnieniem podczas gry w piłkę nożną. A przecież codziennie po lekcjach trzeba z kolegami rozegrać mecz.
Wracając z pracy, postanowiłam wstąpić do pasmanterii i popatrzeć co mają ciekawego, może mnie natchnie. Akurat wiem, gdzie jest pasmanteria, która ma ogromny asortyment. Poszłam do półek z gumkami. A tam gumki płaskie i okrągłe, grube i wąskie, wszystkie w przeróżnych kolorach. Pomyślałam, że sznurówki zastąpię okrągłymi gumkami. Od razu kupiłam 4 kolory, każdego po 3 metry, bo nie wiedziałam, ile mi będzie potrzeba, a poza tym na pewno się przydadzą w przyszłości. No tak, ale przecież tych gumek Kacper nie będzie wiązał na kokardki. Przeszłam się kawałek po sklepie i znalazłam takie specjalne zaciskacze. Też były różne. Ja wybrałam prostokątne, plastikowe, z dwoma dziurkami.
Pojechałam do domu i od razu dorwałam się do butów syna. Miejsce sznurówek zajęły gumki, które potem przełożyłam przez dziurki w zaciskaczu. Na końcu gumek zrobiłam węzełki, aby w pośpiechu podczas ubierania nie zsunął się zaciskacz. Kacper uważa, że jest super. Ja też. Bo zamiast czarnych czy białych sznurówek, można wybrać zielone, czerwone, a nawet w kropki. Do wyboru do koloru. Cena? Metr gumki kosztował 1 zł. Na jeden but potrzeba około 75 cm, czyli koszt gumek to jakieś 1,5 zł. Zaciskacze, które kupiłam pakowane są po 4 – cena 3 zł, czyli na parę butów wychodzi 1,5 zł. Rachunek jest łatwy: 1,5 zł + 1,5 zł = 3 zł. Taniej niż sznurówki, poza tym zaciskacze można powtórnie wykorzystać do następnej pary butów, jak te będą już za małe.
Moja koleżanka, która ma syna w wieku Kacpra, zobaczyła u nas „zagumkowane” buty i też postanowiła przerobić swojemu jedynakowi. Odwiedziła tę samą pasmanterię i kupiła jeszcze takie plastikowe zaciskacze, które nałożyła na końcówki gumek, aby nie wiązać supełków. Ja ich nie znalazłam, ale następnym razem poszukam na pewno, bo już nowe buty czekają.
Asia