Nic tak nie odświeży drewnianych mebli jak ich zaolejowanie. W przeciwieństwie do lakieru, olej wnika głęboko w strukturę drewna, pogłębiając jego naturalną barwę, wydobywając rysunek naturalnych słojów i dodając mu niepowtarzalnego blasku.
Już podczas pobytów wakacyjnych na letnisku zauważyliśmy, że nasz drewniany stół ogrodowy poszarzał – nic dziwnego, że za każdym razem przykrywaliśmy go kolorowym obrusem. Kilka lat temu był odświeżany lakierobejcą, ale jednak efekt nie był trwały. Ponadto denerwowało nas, że pierwotny, naturalny kolor akacjowego drewna został podczas tego procesu przyciemniony. Nie chcieliśmy więc powtarzać renowacji z użyciem tego samego preparatu. Pomysł, by go zaolejować przyszedł nam do głowy przy okazji. Kupiliśmy do kuchni drewniany barek z surowego drewna, który koniecznie trzeba było zabezpieczyć. Mieliśmy dużą puszkę oleju, więc czemu by nie zaolejować również mebli tarasowych? W ten sposób jeden z ostatnich wakacyjnych dni przeznaczyliśmy na olejowanie mebli.
Pogoda na olejowanie mebli
Olej do drewna utwardza się w procesie oksydacji, dlatego dobrze jest wykonywać prace na zewnątrz. Gdy mają one być prowadzone wewnątrz, trzeba podczas prac dostarczać odpowiednią ilość świeżego powietrza. Stół stoi na tarasie, a barek jest niewielkim i mobilnym meblem, dlatego postanowiliśmy prace przeprowadzić na zewnątrz. Pogoda był zmienna, więc przede wszystkim musieliśmy poczekać na odpowiedni dzień – podczas nakładania warstwy olejowej powinna być bowiem zachowana odpowiednia wilgotność i temperatura powietrza. Zbyt duża wilgotność powietrza spowalnia proces wysychania oleju, przez co drewno może być bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne, zabrudzenia i zaplamienia.
Przygotowanie do olejowania
Przed olejowaniem powierzchnia mebla musi być czysta, sucha i odtłuszczona. Barek był zupełnie nowy – wystarczyło go wytrzeć z kurzu i od razu przystąpić do malowania. Stół wymagał więcej zabiegów – umycia, a następnie przeszlifowania uprzednio lakierowanej powierzchni. Do szlifowania użyliśmy papieru ściernego o gradacji 220. Oba meble postawiliśmy na folii zabezpieczającej – kapiący olej mógłby zaplamić taras.
Malowanie olejem – warstwa w sam raz
Olej musi wniknąć w drewno, dlatego istotne jest, by nałożyć jego odpowiednią warstwę. Żeby nie było go za dużo, olej rozprowadzamy pędzelkiem, a następnie jego nadmiar zbieramy gąbką lub bawełnianą ściereczką, w przeciwnym wypadku olej będzie się długo utwardzał, a zaolejowana powierzchnia będzie się kleiła. Zbyt cienka warstwa nie nasyci wystarczająco drewna preparatem, a to skutkuje gorszymi parametrami powłoki, małą odpornością na wodę i zabrudzenia. Szczególnej uwagi wymagały szczebelki półek barku – trzeba było dotrzeć pędzelkiem do wszystkich zakamarków. Zaolejowany barek wstawiliśmy do kuchni, stół został na tarasie. Ma piękny blat, nie musimy go już przykrywać obrusem!
autor tekstu: Hania
zdjęcia: K. Jankowska