M jak Mrówka

Plaga ślimaków winniczków

Plaga ślimaków winniczków

Doskonały rok dla wiśni, wspaniałe zbiory orzechów włoskich, wysyp grzybów w tym sezonie – ale czy można też tak powiedzieć o roku bogatym w urodzaj ślimaków winniczków? W tym roku w moim ogrodzie zagościła istna plaga ślimaków, z jaką spotkałam się po raz pierwszy.

Ślimak winniczek (Helix pomatia) w Polsce jest dość popularny. Upodobał sobie jednak głównie tereny górskie – lubi bowiem wilgotne lasy i tereny o gęstej soczystej roślinności. Jest największym ślimakiem lądowym w naszym kraju – średnica jego muszli dochodzi nawet do 5 cm. Jest objęty częściową ochroną gatunkową, a to dlatego, że jako przysmak na stołach kuchni francuskiej jest masowo zbierany i eksportowany.

W tym roku jednak ślimak winniczek wyjątkowo upodobał sobie mój skromny ogródek w centralnej części Mazowsza. Późną wiosną zaobserwowałam bowiem spore straty w młodych pędach dekoracyjnych kwiatów na rabatach – funkii, jeżówek, clematisów itp. Zauważyłam też pojedyncze ślimaki w różnych miejscach ogrodu. Początkowo nie zadawałam sobie sprawy, że pojedyncze osobniki to zapowiedź plagi. Po jednej z mocnych, zwiastujących lato, ulew na moim terenie pojawiły się dziesiątki, dorodnych, pulchnych ślimaków winniczków. Okazało się, że ślimaki podczas dnia ukrywają się w zagłębieniach ziemi, pod liśćmi, korą, w szczelinach kamieni, mchu i wszelkich, ciemnych mało dostępnych przestrzeniach w ogrodzie. Wilgotna aura i deszcz wywabia je z kryjówek i wtedy może okazać się, tak jak w moim przypadku, że ślimaki to spory problem w ogrodzie.

Plaga ślimaków winniczków

Porady na temat ślimaków w ogrodzie

Rozpoczęłam poszukiwania artykułów i porad dotyczących likwidacji szkodników. Ponieważ raczej lubię zwierzęta i nie jestem zwolenniczką metod radykalnych, postanowiłam zapoznać się z metodami naturalnymi, mało inwazyjnymi. W kwartalniku „M jak mrówka” i na Rok w ogrodzie portalu mrowka.com.pl znalazłam wiele cennych informacji.

Warto wiedzieć, że ślimaki żerują głównie nocą, dlatego ciężko jest je złapać na gorącym uczynku. Zwykle widzimy jedynie efekty spustoszenia, jakie poczyniły z naszymi roślinami. Ich naturalnymi wrogami są w związku z tym zwierzęta polujące nocą: jeże, kuny i niewielkie gryzonie, a także ptaki, zarówno nocne, jak i te, które w dzień potrafią przeszukiwać teren i wyłuskiwać szkodniki spod kory (np. kosy, sroki, gawrony). Niestety ci sprzymierzeńcy spełniają swoje zadanie jedynie przy typowym wylęgu, kiedy ślimaki nie zagościły w ogrodzie plagą.

Plaga ślimaków winniczków

Ponieważ w tym roku (o czym można przeczytać również na blogu https://mjakmrowka.pl/warzywnik-latwy-sposob-na-ogrodowa-grzadke/ ) zainwestowałam w dekoracyjny warzywnik i rozpoczęłam uprawę własnych ziół oraz warzyw, atak ślimaków stał się ogromnym utrapieniem. Codziennie w skrzynce znajdowałam od 2 do 5 masywnych winniczków, które do imentu zjadły mi natkę pietruszki, bazylię, szczaw ozdobny oraz mocno nadjadły liście buraka liściowego.

Idąc za poradami rozwiązań ekologicznych zaczęłam rozsypywać kawę, której zapachu ślimaki nie akceptują oraz budować pułapkę z puszką piwa. Niestety i te metody zawiodły. Ilość ślimaków niestety przerastała te proste sposoby.

Przeczytałam również, że ślimaki nie akceptują ostrych krawędzi wokół grządki. Dlatego zamierzam wokół mojej skrzynki uprawnej poprowadzić aluminiowe obrzeże – wystarczy zakupić cienki aluminiowy profil, jak np. do instalacji płyt gipsowo-kartownowych i otoczyć nim skrzynkę np. wbijając w ziemię przy krawędzi. Ta bariera będzie dla ślimaka nie do pokonania i zniechęci do prób przedostawania się szkodników do grządki. Dowiedziałam się także, że wokół rabat, które szczególnie są narażone na atak ślimaków warto rozsypać drobinki o ostrych krawędziach np. łupiny orzecha włoskiego, tłuczeń skalny czy skorupy jaj. Taka bariera powinna zniechęcać ślimaki do eksploracji tego terenu.

Jakie środki na ślimaki znajdziemy w ofercie sklepowej?

Oczywiście zapoznałam się również z ofertą sklepów ogrodniczych w zakresie preparatów polecanych do odstraszania ślimaków o ogrodzie. Na stoiskach z preparatami na szkodniki znajdziemy np. pułapki do odłowu ślimaków. To rodzaj wykonanego z tworzywa domku, który pozwala na odławianie i monitorowanie obecności wszystkich gatunków ślimaków nagich oraz z muszlą. Dzięki zawartości atraktantu wabi i skutecznie wyłapuje ślimaki żerujące na warzywach i roślinach ozdobnych. Pułapka skutecznie zabezpiecza spory obszar nawet do 20 m 2 przez cały sezon. W moim przypadku niestety populacja jest zbyt liczna i nie bardzo wiedziałabym, co z odłowionymi osobnikami zrobić. W mojej kuchni raczej nie zastosuję.

Znalazłam również środki chemiczne zniechęcające do eksploracji terenu. Bezbarwny i bezzapachowy żel na ślimaki do stosowania wokół roślin tworzy naturalną barierę mechaniczną odstraszającą szkodniki. Produkt jest bezpieczny, wytworzony bowiem z naturalnych składników oraz jest też odporny na deszcz. To chyba najbardziej optymalne rozwiązanie, które postanowiłam zastosować i zaobserwować efekt.

Wśród preparatów o radykalnym działaniu znalazłam granulatypreparat o działaniu żołądkowym i kontaktowym do zwalczania ślimaków. Dzięki zawartości dodatków nęcących, rozsypane w ogrodzie granulki wabią ślimaki i skutecznie je likwidują. Preparat pozostaje w miejscu zastosowania przez długi czas, gwarantując skuteczne i długie działanie. Niestety tego typu środki chemiczne nie pozostają bez wpływu i na nasz organizm. Możemy je z pewnością zastosować w miejscach, gdzie mamy rośliny jedynie dekoracyjne. Tam, gdzie warzywa i zioła, które będą przez nas spożywane, jak np. moja grządka, preparatów tych nie rekomenduje się. Ich zawartość przenika bowiem do gleby i jest wiązana przez rośliny jadalne.

autor: Dominika
zdjęcia: ASK, Bros, Agrecol

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

Joanna Szot

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *