Czy nie macie tak, że idąc wieczorem przez miasto w czasie Bożego Narodzenia wpatrujecie się w cudze okna? Nie żeby zaspokoić jakąś nieelegancką ciekawość, ale po to, by nacieszyć oczy pięknymi i pomysłowymi dekoracjami, podejrzeć, jak ubraną choinkę mają gospodarze, jakie ciekawe iluminacje, mniej lub bardziej wyszukane dekoracje, przygotowali...
W ramach generalnych letnich porządków umyłam okna. Jak już błyszczały, to przyszła pora na rolety. Mam materiałowe, więc w trosce o ich wygląd czyszczę je regularnie. Pracę tę przeprowadziłam w jeden z nielicznych ostatnio słonecznych dni, ponieważ właśnie wtedy najlepiej widać wszelkie zabrudzenia.
Nic tak urokliwie nie wygląda w święta jak migotliwe dekoracje w oknach domów. Lampki, latarenki, łańcuchy świetlne, dekoracyjne iluminacje czy świecące symbole świąt umieszczone tak, by widać je było z zewnątrz, umilają ten podniosły czas nie tylko domownikom, ale i spacerującym.
Zasłanianie okien zimową porą po to, aby ocieplić wnętrze, to dzisiaj bardziej kwestia odczuć niż rzeczywistej potrzeby – w dobie okien o wysokich parametrach termicznych nie stanowią one już drogi ucieczki ciepła z wnętrza.
Doceniamy je nie tylko latem, ale także gdy jest zimno. Okiennice zamontowane na elewacji ochronią nas przed chłodem i wiatrem jesiennych dni. Przyczynią się także do zbudowania zacisznej atmosfery w domowych pieleszach.
Zmiany w aranżacji mojego domu to mój żywioł. Najlepsze pole do popisu dają te elementy wnętrza, które dają się odmienić tkaninami, czyli okna, stoły, łóżka, fotele i kanapy. Nawet mając te same meble od lat, można w ten sposób zmienić wnętrze nie do poznania.
