M jak Mrówka

Pies i ogród – łączymy dwie sprzeczności

Pies i ogród – łączymy dwie sprzeczności

Zachowanie psa zależy od rasy, wieku i sposobu wychowania. Ale kłopoty wynikają też ze sposobu zagospodarowania ogrodu.

Już na wstępie zakładając ogród albo decydując się na wzięcie psa, trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, czy bardziej zależy nam na idealnym trawniku, łatwo dostępnych rabatach, otwartym warzywniku itd., czy też na dobrym samopoczuciu naszego przyjaciela. Jeżeli jego miejsce jest razem z nami w domu i chcemy, by spędzał czas w ogrodzie, musimy zadbać o jego bezpieczeństwo, ale też poszukać rozwiązań, które pozwolą uniknąć kolizji na linii pies–ogród. Jeśli natomiast nasz pies ma mieszkać na zewnątrz, bo jego głównym zadaniem jest pilnowanie domu, naszym obowiązkiem jest zapewnienie mu odpowiednich warunków, w myśl zasady, że nasz pracownik świadczy o nas.

Jak zorganizować ogród pod kątem czworonoga?

Rozwiązań jest kilka. Po pierwsze: możemy po prostu pozwolić psu na swobodne przebywanie wśród zieleni, przy założeniu, że szkody są nieuniknione i lepiej w razie potrzeby naprawić uszkodzenia, zasypać dołki czy posadzić nowe rośliny, niż ciągle stresować siebie i psa zakazami oraz krzykiem. Po drugie: można wprowadzić kilka praktycznych rozwiązań, np. rośliny ozdobne i warzywa sadzić na podwyższonych grządkach. Dla osobników, które uwielbiają pilnować posiadłości i jak szalone biegają wzdłuż ogrodzenia, warto pozostawić tam pas niezagospodarowany i oddzielić go od pozostałego terenu gęstym żywopłotem (albo płotkiem czy też ogrodzeniem z siatki). Dobrym patentem jest zamknięcie wydzielonej przestrzeni furtką, dzięki czemu powstaje kojec, w którym pies może zostać odizolowany np. podczas wizyty gości.

Po trzecie: jeśli działka jest duża, można wydzielić część ogrodu, w której pies będzie mógł swobodnie biegać, leżeć w cieniu krzewów, czasami wykopać dół, a zakazać mu wstępu do części z wypielęgnowanym trawnikiem, kobiercami kwiatowymi i oczkiem wodnym. Jeżeli chcemy tylko na jakiś czas ograniczyć aktywność dużego silnego psa, możemy użyć specjalnej zwijanej smyczy z mocnym karabińczykiem, którą przypina się do uchwytu zakotwionego w ścianie elewacji czy w murze ogrodzeniowym lub zbudować kojec, w którym w razie potrzeby będziemy mogli zamykać zwierzę, bez potrzeby uwiązywania go.

Jaka rasa będzie żyła w przyjaźni z ogrodem?

Weźmy pod uwagę naturalne cechy psa, wynikające z jego (stworzonej przecież przez człowieka) rasy. Każda rasa ma swoje cechy charakterystyczne, warto więc poczytać literaturę fachową, by wiedzieć, co nas czeka. Oto kilka przykładów: jamniki, basety, bigle, foksteriery i mieszańce, mające domieszkę takiej krwi, uwielbiają kopać, zatem wypuszczone do ogrodu z pewnością narobią szkód. Stworzono je do polowań na niewielkie zwierzęta żyjące w norach, będą więc także w ogrodzie ich poszukiwać. Wyżły, setery, ogary i oczywiście ich mieszańce nie powstrzymają się od uganiania się po całym terenie, bo potrzebują dużo ruchu. Podobnie husky, malamuty i dalmatyńczyki. Przedstawiciele wszystkich tych ras muszą biegać, aby rozładować energię. Łagodne i pogodne labradory i golden retrievery, a także pochodzące od nich mieszańce nie powstrzymają się przed kąpielą w stawie czy oczku wodnym, bo uwielbiają wodę. Wszystkie psy, a zwłaszcza długowłose, w upał poszukają sobie miejsca na rabatach, gdzie ziemia jest wilgotna, bo tam jest najchłodniej.

autor: Monika
zdjęcia: fotolia.com, pixabay.com


Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

Joanna Szot

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *