M jak Mrówka

Wykończenie progu pod balkonem

Wykończenie progu pod balkonem

W trakcie układania paneli podłogowych nastąpiła zmiana decyzji, co do wykończenia samego progu pod balkonem. I dobrze się stało!

Gdy parkieciarze zapytali mnie, w jaki sposób ma być wykończona przestrzeń pod oknem i drzwiami balkonowymi, od razu pomyślałam, że panele podłogowe mogą być tam narażone na uszkodzenia. Powinien znajdować się w tym miejscu bardziej odporny materiał, twardszy i nienasiąkliwy. Choć panele wybraliśmy dobrej jakości, większym zabezpieczeniem byłby polerowany i malowany beton lub ceramiczna okładzina.

Próg na całej ścianie

W salonie drzwi i okna balkonowe tworzą dużą płaszczyznę przeszkleń, gdyż zajmują szerokość ściany i sięgają od sufitu do samej podłogi. Dlatego próg pod nimi jest długi na szerokość całego pomieszczenia. To sprawia, że staje się wyrazistym elementem wnętrza i jego wygląd ma duże znaczenie. Początkowo okna chciałam przesłonić roletami, co sprawiłoby, że próg byłby w każdym momencie całkowicie wyeksponowany. Później pomyślałam o zasłonach sięgających posadzki, ale nadal przy odsłoniętych oknach próg byłby silnie zaakcentowany. Z tego względu jego wykończeni wcale nie było obojętne dla aranżacji.

      Wykończenie progu pod balkonem Wykończenie progu pod balkonem  

Względy estetyczne

Dla najlepszego efektu wizualnego poradzono mi, abym zdecydowała się na wykończenie progu tymi samymi panelami podłogowymi. Balkon jest zadaszony, więc nie trzeba bać się wilgoci, a dodawanie innego materiału we wnętrzu sprawi, że będzie się odcinał od posadzki. Jednak obserwując prace remontowe zauważyłam, ile próg musi znieść. Ponieważ balkon stał się tymczasowym składzikiem narzędziowym, wyjście na niego było mocno uczęszczane. Próg zatem przyjmował wiele uderzeń drabiną wystawianą na zewnątrz, zaczepiania dłutem bruzdownicy, a przede wszystkim stawał się stopniem, którego się nie omija, lecz na niego następuje. Choć codzienna eksploatacja nie będzie aż tak intensywna, uznałam, że konieczne jest obłożenie progu płytkami gresowymi. Niestety, aby efekt był interesujący, potrzebna była okładzina pasująca do koloru drewna. Trudno było mi zestawić płytki z odcieniem ciemnego dębu. Wszystko wydawało się być nieadekwatne. Już byłam zdecydowana na zupełnie kontrastowy, nowoczesny gres o charakterze industrialnym, aby przełamać tradycyjny rysunek drewna na posadzce, gdy znalazłam płytki imitujące podłogowe deski.

Długie płytki posadzkowe

Market budowlany, do którego trafiłam oferował bardzo szeroką gamę płytek drewnopodobnych. Ich odcienie pozwalają dobrać kolor do dowolnego gatunku desek. Dodatkowo kształt okładziny doskonale je imituje. Dzięki temu, że płytki są długie, świetnie nadają się do pokrycia progu. Znajdziemy je również w różnych formatach, jeśli chodzi o szerokość, choć glazurnicy musieli przyciąć je w moim przypadku wzdłuż. Zaskakujące jest, jak doskonale imitują drewno i jak łatwo znaleźć pasujące do wnętrza płytki. Po zakończeniu prac podłogowych, trudno było uwierzyć, że połączone są tu dwa materiały.

      Wykończenie progu pod balkonem Wykończenie progu pod balkonem

Zabezpieczenie progu

Płytki gresowe zostały przyklejone do zagruntowanego wcześniej progu klejem do posadzek. Szczelinę pod przeszkleniami wypełnił wodoodporny silikon, który zabezpiecza dodatkowo powierzchnię progu. Użyta fuga również jest elastyczna i odporna na intensywną eksploatację. Przy posadzce próg wykończony został listwą przypodłogową w tym samym odcieniu co panele oraz gres. Całość prezentuje się doskonale, a i samo rozwiązanie znakomicie się sprawdza.

AHA

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *