M jak Mrówka

Liliowce – jesienne dzielenie, czyli mnożenie

Dzielenie bylin to nie żadna fanaberia znudzonych ogrodników, którzy na siłę szukają jakiegoś zajęcia, tylko ważna czynność pielęgnacyjna. Tą metodą odmładzamy rośliny, a przy okazji rozmnażamy je. Trzecia korzyść jest taka, że nie musimy płacić za nowe rośliny.

fot. fotolia.com

Jak co roku jesienią dzielę i przesadzam byliny, które słabiej kwitły wiosną i wczesnym latem. Roślinami kwitnącymi (a w zasadzie już nie kwitnącymi) jesienią, zajmę się wiosną. W tym roku padło na liliowce, które już od dwóch sezonów nie zachwycają, ale wcześniej dzieliłem miodunki, bodziszki, prymulki, konwalie, tawułki, barwinki oraz trawy ozdobne. Każda bylina z czasem może się nadmiernie rozrosnąć, zestarzeć i prawie przestać kwitnąć. Liliowce zaleca się dzielić co pięć lat.

Dzielenie, w zależności od wielkości rośliny i stopnia zbicia korzeni polega na rozrywaniu bądź rozcinaniu zbitych kęp. Moje liliowce rosną w szpalerze, więc zaczynając do brzegu wykopuję większy kawałek do podziału. Odcinam go szpadlem, a po obkopaniu  podważam i wydobywam na powierzchnię. Nie ma w tym nic trudnego, wystarczy ostre narzędzie i celne oko, by trafić szpadlem we właściwe miejsce. Następnie pomagając sobie rękoma lub nożem dzielę kępę na mniejsze części, którym odrobinę skracam korzenie, by nie załamywały się podczas sadzenia. Nie należy się przejmować osypującą się ziemią z korzeni – liliowcom to nie szkodzi, a nam pomaga podczas dzielenia. Ponieważ ciężko byłoby się przebić przez gąszcz nadmiernie rozrośniętych liści liliowców, najpierw przycinam je na 1/3 wysokości, by mieć lepszy widok na roślinę, ale też nie krócej, bo czasami wygodnie jest ciągnąć za liście podczas ponoszenia bryły. Po podzieleniu skracam je jeszcze bardziej (do wysokości 10 cm). Łatwiej wykopać roślinę, gdy ziemia jest wilgotna, więc gdy jest sucho, zawczasu warto ją podlać. Nowe rośliny sadzę w innych miejsca, ale częściej oddaję sąsiadom w zamian za inne gatunki bylin, które jak się rozrosną przehandluję za kolejne.

I tak tworzy się bioróżnorodność.

Marek

Redakcja Zobacz wszystkie wpisy

M jak mrówka

Redakcja kwartalnika "M jak mrówka", wydawanego przez PSB i ukazującego się w sieci sklepów PSB Mrówka. Przygotowanie każdego numeru poprzedzone jest nie tylko wyprawami do sklepów i w plener w celu poszukiwania nowinek technicznych i praktycznych rozwiązań do naszych domów, ale także dyskusjami na temat zasadności grubej warstwy izolacji cieplnej czy mody na ombre. Pomysłami i obserwacjami dzielimy się również na naszym blogu.

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *